Dziś w "Zatrzymanych..." lekcja pływania sprzed wieku, jeszcze starsi Tom i Jerry, a także całkiem współczesny samotny kibic. Zapraszamy!
#1. Pies siedzi na śniegu na tle kolumny wojsk włoskich, wycofujących się spod Stalingradu, 1942 r.
Choć czasem pokusa jest bardzo silna, to lepiej zastanowić się dwa razy zanim wdamy się w bójkę lub damy po ryju komuś „za twarz”. Ewolucja bowiem dała tej drugiej osobie naturalną ochronę.
Jednym z najbardziej znanych cudów w Kościele rzymskokatolickim jest tak zwany "cud św. Januarego". Trzy razy do roku, w obecności wielu pielgrzymów ma miejsce cud - zastygła krew św. Januarego zmienia stan skupienia na płynny.
Cud św. Januarego obserwuje się w sobotę przed pierwszą niedzielą maja, 19 września - w dzień śmierci męczennika oraz 16 grudnia. Wierni w te dni tłumnie zjeżdżają do Neapolu i obserwują przebieg przemiany. Jeśli krew szybko zmienia stan skupienia, jest to dobry znak i gwarantuje pomyślność w nadchodzącym roku. Jeśli cud się nie wydarzy, jest to fatalna wróżba na przyszłość.
Cud św. Januarego wzbudza wiele kontrowersji wśród uczonych. Niektórzy przypuszczają, że w szkatułce znajduje się płyn tiksotropowy, który staje się mniej lepki, gdy się go zamiesza, a zastyga podczas spoczynku. Inni odrzucają tę hipotezę i podnoszą, że płyny tiksotropowe, które mogłyby imitować krew, zachowują swoje cechy maksymalnie 2 lata. Kolejna hipoteza głosiła, że w ampułce jest oliwa z oliwek, stopiony wosk pszczeli i czerwony barwnik. W 2010 roku włoski hematolog Giuseppe Geraci przedstawił wyniki badań, wg których substancja w ampułce jest autentyczną, prawdziwą krwią ludzką.
W XX wieku kilkukrotnie nie doszło do zmiany stanu skupienia krwi w ampułce i za każdym razem Włochy (a szczególnie Neapol) doświadczały katastrofy.
Cud nie zdarzył się we wrześniu 1939 r. przed włączeniem się Włoch do II wojny światowej, w 1943 r. - początek niemieckiej okupacji Włoch, w 1944 r. przed wybuchem Wezuwiusza, w 1973 r. przed wybuchem epidemii cholery w Neapolu, w 1980 r. przed potężnym trzęsieniem ziemi.
Cud nie wydarzył się również 16 grudnia 2016 roku, po raz pierwszy od 1980 roku, co przeraziło wielu pielgrzymów w Neapolu i katolików na całym świecie. Pomimo uspokajających słów neapolitańskich duchownych, niektórzy wierni uważają, że brak cudu może oznaczać rychłe nadejście Antychrysta i wyniszczającą wojnę światową. Inni spekulują o wojnie w Europie, która w konsekwencji doprowadzi do całkowitego zniszczenia starego kontynentu.
Pożyjemy, zobaczymy. Czas pokaże, co 2017 rok przyniesie mieszkańcom Neapolu, a być może i światu.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą