Był rok 2006, a mnie po raz pierwszy poważnie przycisnął brak kasy. Na moim koncie znajdowała się dwucyfrowa kwota. Jedna z tych niższych, która pozwoliłaby mi co najwyżej kupić studencki bilet na PKS do Aleksandrowa Łódzkiego.
John Bramblitt stracił wzrok w 2001 roku. Jak wiele osób w podobnej sytuacji myślał, że jego życie straciło sens. Udało mu się jednak odnaleźć w tym wszystkim coś pięknego i, mimo że wcześniej nie malował, zaczął tworzyć niezwykłe obrazy.
Przyzwyczailiśmy się, że dzisiejsze filmy szeroko korzystają z dobrodziejstw komputerowej animacji. W najnowszych Bondach również nie zabrakło tej technologii, ale możecie być zaskoczeni niektórymi scenami, w których było jej zaskakująco mało, a twórcy wspomogli się starymi, dobrymi metodami, tworząc modele i dekoracje. Z kolei w innych scenach niemal nic nie istniało poza wirtualną rzeczywistością.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą