Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Obalamy 10 mitów dotyczących raka

119 381  
271   47  
Każdy, kto próbował sprawdzić w internecie, czym może być wysypka, która właśnie wyskoczyła mu na ręce lub ból w małym palcu, natknął się wcześniej czy później na diagnozę internetowych specjalistów: rak. Wpisując to słowo w przeglądarkę otrzymamy miliony wyników, a co i rusz można natknąć się na stronki, które opisują cudowne terapie i złote środki. Doszło do tego, że wokół tematu narosła cała masa mitów i dziś obalimy przynajmniej część z nich.

Mit #1: Rak to współczesna choroba, stworzona przez człowieka

W dzisiejszych czasach z istnienia tej choroby zdaje sobie sprawy większy odsetek społeczeństwa, ale sama choroba nie jest dziełem naszych rąk. Rak istnieje tak długo, jak istnieją ludzie. Opisywali go już tysiące lat temu starożytni Egipcjanie i Grecy, a jego ślady znaleziono na szkielecie sprzed 3000 lat.

O ile prawdą jest, że choroby związane z trybem życia dają się nam we znaki coraz bardziej, o tyle głównym czynnikiem odpowiadającym za ryzyko zachorowania na raka jest wiek.

W dużym stopniu przyczynił się do tego postęp w medycynie, która całkiem nieźle radzi sobie z chorobami zakaźnymi, będącymi dawniej przyczyną wielu zgonów, podobnie zresztą jak niedożywienie, o co dziś w średnio cywilizowanym kraju raczej ciężko. Uszkodzenia DNA wraz z wiekiem są naturalne i mogą prowadzić do rozwoju nowotworów.

Dodatkowo dziś możemy diagnozować nowotwory z większą precyzją - starożytni nie mieli do dyspozycji prześwietleń, skanów czy patomorfologii.

Tak, styl życia, dieta i inne rzeczy jak zanieczyszczenie powietrza połączone razem mają wielki wpływ na ryzyko zachorowania na raka - palenie papierosów dla przykładu odpowiada w Wielkiej Brytanii za jedną czwartą zgonów spowodowanych nowotworem. Nie należy jednak z tego wyciągać wniosku, że rak to jakaś nowa, stworzona przez człowieka choroba - istnieje wiele naturalnych czynników powodujących nowotwory, np. jedna szósta nowotworów na świecie spowodowana jest przez wirusy i bakterie.

Mit #2: "Superjedzenie" zapobiega powstawaniu nowotworów


Jagody, buraki, brokuły, czosnek, zielona herbatka... lista ciągnie się bez końca. Mimo że tysiące stron internetowych twierdzą inaczej, nie ma czegoś takiego jak "superjedzenie". To jedynie chwyt marketingowy, służący sprzedawaniu tych produktów pod ładną etykietą i nie mający żadnych naukowych podstaw.

Rzecz jasna nie znaczy to, że nie musisz przykładać wagi do tego, co jesz. Jedne pokarmy są zdrowsze od innych, a taka jagoda czy zielona herbata jak najbardziej mogą być składowymi zdrowej, zbilansowanej diety. Trzymanie się owoców i warzyw to świetny pomysł, zwłaszcza że wachlarz wyboru jest naprawdę szeroki, ale kurczowe trzymanie się tylko kilku, bo gdzieś tam coś tam o nich napisali, nie ma za bardzo sensu.

Nasze ciała są złożone i z rakiem jest podobnie, więc karygodnym uproszczeniem byłoby stwierdzenie, że jakiś konkretny pokarm może mieć duży wpływ na szanse rozwoju tej choroby.

Dowody zbierane latami wskazują na prosty, pozbawiony sensacji fakt, że na zmniejszenie szansy zachorowania składa się zbiór długoterminowych zachowań w obszarze zdrowotnym, czyli: niepalenie papierosów, aktywność fizyczna, utrzymywanie prawidłowej wagi ciała i ograniczenie spożycia alkoholu.

Mit #3: Diety "kwasowe" powodują raka


Niektóre mity można obalić już na poziomie prostej biologii. Jeden z nich mówi, że w "zakwaszonej" diecie krew staje się zbyt kwaśna, co zwiększa ryzyko pojawienia się nowotworu. Remedium jest proste: dieta alkaliczna, na którą składają się zielone warzywa i owoce (paradoksalnie włączając w to cytrynę).

Jest to nonsens. Oczywiście, komórki rakowe nie mogą żyć w za bardzo alkalicznym środowisku, ale to samo można powiedzieć o każdej innej komórce naszego ciała.

Nasza krew jest lekko alkaliczna (zasadowa). Jest to ściśle regulowane przez nerki i nie da się tego zmienić w znaczącym stopniu przez to, co jemy. I mimo że jedzenie zielonych warzyw jest zdrowe, nie ma to nic wspólnego z kwasowością i zasadowością ciała.

Istnieje coś takiego jak kwasica. To stan, podczas którego nerki i płuca nie są w stanie utrzymać zrównoważonego pH w naszym organizmie. Jest często efektem chorób lub zatruć i może być zagrożeniem dla życia, ale nie ma nic wspólnego z dietą.

Mit #4: Rak ma pociąg do słodyczy


Kolejnym pojawiającym się w mediach mylącym faktem jest ten o wrednym cukrze, którym karmi się raczysko. Oczywiście sugeruje się przy tym, że pacjent powinien całkowicie usunąć "białą śmierć" ze swojej diety. To kolejne uproszczenie bardzo złożonego tematu, który na dobrą sprawę dopiero zaczynamy poznawać.

"Cukier" to bardzo szerokie określenie - może dotyczyć szeregu molekuł, jak prostych cukrów zawartych w roślinach, glukozie i fruktozie. To białe coś w twojej kuchni to sacharoza i jest połączeniem glukozy i fruktozy. A wszystkie one stanowią węglowodany. Nieważne, skąd pochodzą - czy z upieczonego ciasta, czy z marchewki - nasz układ pokarmowy rozbija węglowodany i absorbuje glukozę i fruktozę, które trafiają do krwi i dostarczają nam energii.

Wszystkie nasze komórki, rakowe czy nie, czerpią energię z glukozy. Z uwagi na fakt, że rakowe rozwijają się zwykle szybciej niż zdrowe, mają większe zapotrzebowanie na to paliwo.

Wszystko to nie oznacza jednak, że to właśnie cukier z ciasta, słodyczy i tym podobnych rzeczy karmi raka. Nasze ciało nie wybiera, która komórka dostanie jakie paliwo - przetwarza wszystko jak leci.

Z cukrem nie należy oczywiście przesadzać, bo skoczy nam waga, a tego, jak wspomnieliśmy wcześniej, nie chcemy.

Mit #5: Rak jest grzybem - a soda oczyszczona lekarstwem


Ta "teoria" wzięła się z niezbyt trafnej obserwacji, że "rak jest zawsze biały".

Pomijając fakt, że komórki rakowe nie mają pochodzenia grzybicznego, rak nie jest zawsze biały. Niektóre guzy są, ale inne już nie. Możesz zapytać dowolnego patomorfologa, chirurga onkologa lub wyszukać obrazki w Google (ale może nie zaraz po jedzeniu).

Zwolennicy tej teorii sugerują, że rak jest infekcją spowodowaną przez grzyby z rodzaju Candida, a guz to naturalna reakcja obronna organizmu. Nie ma jednak żadnych dowodów potwierdzających tę tezę.

W dodatku wielu zdrowych ludzi może być w tym momencie zainfekowanych Candidą - to tylko cząstka z szerokiej gamy mikrobów, które w (i na) nas żyją. Nasz układ odpornościowy radzi sobie z Candidą całkiem nieźle, ale problem mogą mieć ludzie, u których nie funkcjonuje on prawidłowo, np. zarażeni wirusem HIV.

"Prostym rozwiązaniem" ma być z kolei wstrzykiwanie w guza sody oczyszczonej. Nie stosuje się tego nawet w sprawdzonych infekcjach grzybicznych, co dopiero przy nowotworze. Z drugiej strony istnieją solidne dowody na to, że duże dawki sody mogą mieć bardzo poważne, nawet śmiertelne konsekwencje.

Na tę chwilę nie ma żadnych opracowań, w których opisane byłyby próby leczenia tym sposobem.

* * * * *
C.D.N. W następnym odcinku poruszymy m.in. kwestię "cudownego lekarstwa" i farmaceutycznego spisku.

Zobacz część II

10

Oglądany: 119381x | Komentarzy: 47 | Okejek: 271 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

26.04

25.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało