Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

9 błędów w systemie operacyjnym psów

83 843  
567   39  
Czworonożny pchlarz towarzyszy człowiekowi od czasów kiedy ten, w odruchu kreatywności, postanowił ostatecznie zejść z drzewa i odkryć dobrodziejstwa wynikające ze spania w przewiewnych jaskiniach (w których wprawdzie nie zaznał dyskomfortu towarzyszącego wbijającym się w tyłek gałęziom, ale za to spotkał dorodnego, łasego na kąsek człowieczego mięsa, misia). W procesie ewolucji człowiek zdominował świat i wynalazł żelki Haribo, natomiast pies... pies pozostał tak samo irytującym stworzeniem, jakim był od zawsze...

#1. Ujadacz

Pojedyncze szczeknięcie oznacza zainteresowanie, dłuży monolog może już być alarmem, prośbą o żarcie lub sugestię wyjścia na spacer i wytarzanie się w czyichś odchodach.
  Natomiast bezustanne ujadanie sugeruje, że burek poddusił się za młodu własną pępowiną i prawdopodobnie zawiesił mu się system. 
Tego typu problem jest trudny do rozwiązania w sposób manualny, ponieważ wrzeszczący dupelek utrzymuje dystans dwóch metrów od przedstawicieli rasy ludzkiej. Podobno najlepszym tu sposobem jest zastosowanie krówki mordoklejki albo celny rzut mirabelką.

#2. Romantyk

Wydajesz pół swej pensji na najlepszą karmę, kupujesz mu najdroższe zabawki, umawiasz go na randki z najpiękniejszymi sukami na osiedlu, a on i tak w przypływie wdzięczności odbędzie wyuzdany akt seksualny z Twoją nogawką. A żeby było ciekawiej zrobi to w obecności rozradowanych gości, a najlepiej – podczas finału Twojej wyjątkowo udanej randki...

#3. Amator zapachów

Po długich godzinach okupionej krwią walki udało Ci się wepchnąć Azora do wanny i dokładnie go umyć. Kolejne godziny zajęło Ci suszenie psiej sierści. Niestety, pies ten, w przeciwieństwie do Ciebie, nie podziela zadowolenia ze swego czystego nadwozia i wykorzysta każdą sposobność, aby radośnie wytarzać się w czymś, co ma zapach odchodów, gnijących śmieci czy chociażby zdechłej przed miesiącem wiewiórki. 
Wracając do domu ze swym szalenie śmierdzącym i wyjątkowo szczęśliwym psem, szukać będziesz każdej okazji aby ominąć jakiekolwiek skupiska ludzkie (a i tak pewnie spotkasz sąsiada czy koleżankę z roku).

#4. Masakrator

Nadpobudliwy piesek, daleki kuzyn diabła tasmańskiego. Kiedy tylko wyjdziesz z domu, Twój „najlepszy przyjaciel”, bazując na wiedzy zawartej w ostatnio zjedzonej książce o feng-shui, zrobi w Twoim domu małe przemeblowanie, dzięki któremu przywrócona Ci zostanie równowaga emocjonalna i wewnętrzny spokój... kiedy tylko odzyskasz świadomość i zażyjesz solidną dawkę Prozacu. Kto by pomyślał, że taki mały piesek potrafi zjeść pół kanapy i wyżreć dziurę w ścianie.

 

#5. Agresor

W momencie gdy trwa dyskusja nad „groźnymi rasami” psów, nikt nie zwraca uwagi na prawdziwy przykład furii, wściekłości i czworonożnego wcielenia diabła rogatego. Mimo że kły małego pokurcza są nie większe niż jego mikroskopijny móżdżek, to biada Ci, jeśli chcąc pogłaskać to słodkie maleństwo wyciągniesz dłoń w jego kierunku. Twój oprawca z łatwością odgryzie Ci rękę na wysokości łokcia i poleci zakopać swój łup tuż za grządką z begoniami.

 

#6. Pies „mam wszystko w zadzie” kanapowy

Leży na kanapie i leżeć tak będzie, nawet wtedy, gdy dom będzie właśnie okradany przez zamaskowanych złodziei (ba, taki kundel nawet nie zauważy faktu, że ktoś mu wyciągnął kanapę spod tyłka). Wstaje tylko i wyłącznie po to aby opróżnić miskę, ewentualnie aby opróżnić siebie na najbliższym trawniku (chociaż zawsze uważał, że kocia kuweta to całkiem niegłupie rozwiązanie).

#7. Ślinomiot

Kawał poczciwego psiska, posiadającego wrodzoną usterkę wynikającą z karygodnego błędu produkcyjnego. Niestety nawet na oficjalnej stronie tego psa nie znajdziesz łatki, która raz na zawsze problem rozwiąże. I tak też skazany będziesz na kapiącą z psiego ryja gęstą ciecz, która obdarzona własną inteligencją, mając za nic prawa grawitacji, zawsze dążyć będzie do tego, aby spocząć na Twej świeżo wypranej odzieży.

#8. Brzydal

Człowiek, bawiąc się w wszechwładnego kreatora, stworzył kilka psich ras, których sam wygląd jest upiornym i niesmacznym żartem. Niektóre czworonogi mają np. oblicze nadętego, perskiego kota (czytaj – ich pyszczki wydają się być końcowym efektem bezpośredniego kontaktu z rozpędzoną do granicy dźwięku żeliwną patelnią). 

 
Inne zaopatrzone są w odnóża o długości kilkunastu milimetrów, dzięki czemu przy odrobinie nadwagi sposób ich przemieszczania się przypomina próbę transportu wyrzuconego na plażę walenia przez grupę złożoną z czterech wychudzonych ekologów.


 

#9. Sęp

Jak wiadomo z podstawówkowych lekcji biologii, pies jest jedynym stworzeniem posiadającym dar wzrokowego dotyku. Dzięki temu zawsze kiedy zasiadasz do konsumpcji obiadu czujesz na sobie przeszywające spojrzenie, które najpierw przebija Ci skórę, a następnie w sposób wyrafinowanie precyzyjny robi poważne zamieszanie w Twoim sumieniu. 
Głodnych nakarmić, powiadają – przypominasz sobie patrząc w arcycierpiętnicze oczy obrzydliwie spasionego pupila. Jak zwykle nie wytrzymałeś próby wzroku...

Mając na uwadze powyższe punkty, przemyśl decyzję o zakupie psa, a najlepiej zaopatrz się w …

...którego pojemność dysku twardego wynosi wprawdzie 12 kB, a przekaz danych pomiędzy interfejsem a jednostką centralną odbywa się z szybkością działania Poczty Polskiej, lecz mimo to pozbawiony jest błędów, które posiada pies. 

Oglądany: 83843x | Komentarzy: 39 | Okejek: 567 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało