Między nami a kobietami CXLII

Ona spoglądając na swoją skórę:
- Gdzie! wcale nieopalona...
Ja: Ojapier...

by Edwardzik

* * * * *

Wybyłem ostatnio z kumplem na działeczkę, uporządkować ogródek, przyciąć drzewka, skosić trawę i takie tam działkowe sprawy. Wieczorkiem grill, piwko... Bo po pracy to się należy. W niedzielę odwiedziła nas dziewczyna kumpla. Siedzimy sobie, gadamy, piwko... I fragment rozmowy między kumplem a jego dziewczyną:
- Tęskniłeś za mną??
- Nooo... Aż nie wiedziałem co ze sobą zrobić i rozebrałem kompostownik.

by Kubotab

* * * * *

Robię mojemu ukochanemu kolację. Ma być zapiekanka makaronowa. I jak to ja, szarpię się z otwarciem paczki. Wtedy on mówi:
- Daj, pokażę Ci jak się otwiera, wystarczy tylko tu odkleić i gotowe.
I podaje mi otwartą paczkę z uśmiechem. Patrzę na niego jak się uśmiecha z takim pobłażaniem i wypaliłam:
- To gdzie się stołujesz jeszcze? U jakiejś innej? Bo skąd wiesz jak się otwiera makaron?
Wyraz jego twarzy bezcenny.

by Mrokxxx @

* * * * *

Scena: Wiejska droga obok znaku "Koniec Świata 2 km".
Sytuacja: Powrót ze spaceru do wynajętego. Przyplątał się do Niej klasyczny przykład wiejskiego kundla, 35 cm w kłębie, który cały czas się łasił, dreptał obok i ogólnie sprawiał wrażenie podejrzanie szczęśliwego.
- Widzę, że znalazłaś nowego faceta...
Ona odwracając się natychmiast do drapieżnika z grobową miną:
- Sorry, stary... Nic z tego nie będzie. Nie mam sześciu sutków, nie wykarmię twojego potomstwa...

Moja mina - z pewnością warta uwiecznienia...

by MagMagneto

* * * * *

Rozmawiam z Lubym na temat dziwnych gadżetów erotycznych
- A wiesz, że są takie majtki ze sztucznym penisem dla kobiet. Tylko, że penis jest od środka, czyli wkładasz go sobie i tak chodzisz cały dzień (na koniec strzelił szelmowski uśmiech).
- Bez sensu... To tak jakby cały rok były święta.

by Pisia9 @

* * * * *

Idę sobie kiedyś z moim Chłopakiem i rozmawialiśmy o mnie. Nagle chwila ciszy i mój miły wypala:
- Jak już tak mówimy o Tobie to przypomniał mi się fajny dowcip o prostytutce.

by Agaa.n @

* * * * *

Leżym, tym razem w środku dnia, dyniasty mizia mnie po nogach...
- Możesz zrobić ze mną co chcesz.
Dyniasty łapie mnie za kostki, rozdziabia mi bardziej nogi:
- Skakaneczka!

by Mezia

* * * * *

Siedzę z facetem w barze i mówię:
- X, chodź do mnie spać.
- Nie, dzisiaj śpię w domu.
- No chodź, porobimy "to i owo".
- Nie, bo długo śpisz.
- Ale masz kablówkę i komputer.
- A w domu mam konsolę.
- Ale u mnie jest dobre jedzenie.
Ostatni argument był decydujący. Spał u mnie.

by Beataboni

* * * * *

Ja świeżo po wizycie u dentysty. Leżymy obok siebie.

Ja: Dziąsło mnie boli.
On: (cisza)
Ja: (marudzę dalej)
On: (nadal cisza)
Ja: Boli mnie dziąsło. Powspółczuj mi.
On: (zmierzył mnie wzrokiem): Dobrze ci tak...

by Courgette

* * * * *

On i ja w Castoramie. Oglądam próbniki farb, gdyż chcę sobie pomalować pokój na kolor nieco oryginalniejszy od bieli. Niestety, próbki ułożone są chaotycznie: czerwienie koło niebieskiego, potem jakaś zieleń, znowu czerwień, żółty. Słowem: kolorystyczny bajzel. Informuję o tym Jego:
- Zobacz, jak to jest nietematycznie poukładane!
- Jak to nie? Farba, farba, farba, farba.


Wracamy PKS-em z wakacji. Ja siedzę przy oknie, On przy przejściu, co jest dość istotne. Trochę zmęczeni jesteśmy, on powoli zasypia. Zwracam mu na to uwagę, po czym słyszę usprawiedliwienie:
- Jak facet ma już wszystko, to może spokojnie spać. Ciepło jest, najedzony, dziewczyna u boku... Czego chcieć więcej? Można spać.
- Lepiej uważaj, żeby Ci się to wszystko nie rozeszło.
- Spokojnie, usiadłem po zewnętrznej.


Kolejne miłe chwile z facetem moim. Jakoś tak wyszło w trakcie rozmowy, że trzeba uważać, bo on jakiejś kobiecie przyda się ze wszystkimi częściami ciała. Dialog właściwy. On mówi:
- Ale jakiej kobiecie?
- Twojej żonie. Albo kochance. Albo kochance to lepiej nie!
- A jak będę miał żonę to zostaniesz moją kochanką?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo wyznaję monogamię.
- Będziesz moją jedyną kochanką.
I jak tu można się mu oprzeć?

Spotykamy się w najbardziej malowniczym zakątku naszego osiedla jakim jej dość spore jak na warunki miejskie naturalne wzniesienie, zwane potocznie górką. Na tejże górce nasza znajomość zaczęła przybierać obecny kształt, więc jest to dla nas miejsce sentymentalne. Sytuacja właściwa. Stoję sobie z nim na szczycie górki, przytuleni, co jakiś czas buziaczki. W pewnym momencie kochanie moje wydało z siebie głos:
[MS]: Jestem...
W tym miejscu naiwnie liczyłam na jakieś "szczęśliwy", "zachwycony", "oczarowany" etc., lecz po krótkiej przerwie nadzieje owe rozwiane zostały..
Wreszcie kończąc pełną napięcia chwilę:
- TurboDymoMenem!

Mój ci On...

by Neiti

Mówisz, że dziś słaby numer? To przestań mówić i zrób coś, by był lepszy. Seria Między nami a kobietami może istnieć cały czas. Dzięki Tobie. Masz jakąś zabawną historyjkę, wpadkę lub lapsus, który zdarzył się w Twoim związku? Jeśli tak - to klikaj tu i ślij do mnie. W jako temat wpisz MNAK!

Uwaga! Znaczek @ widnieje przy nickach osób, które jeszcze nie mają konta na tej najlepszej stronie na świecie!