David znowu w akcji! Po próbie zapłacenia gifem z pająkiem rachunku za telefon i odnawianiu karnetu na siłownię dzisiaj koresponduje w sprawie parapetówki u sąsiada, na którą nie został zaproszony.
Kilka tygodni temu, pewien gość przeprowadził się do mieszkania naprzeciwko mnie. Niewiele o nim wiem, poza faktem, że posiada meble z trzciny, bo widziałem, jak dostawcy mu je wnieśli. Raz wpadłem na niego na schodach. Powiedział "cześć", ale nie mogę się przyjaźnić się z kimś, kto posiada meble z trzciny, więc udawałem, że muszę nakarmić żółwia czy cośtam...
W zeszłym tygodniu zajrzałem do skrzynki i zobaczyłem, że mój nowy sąsiad zostawił mi notkę, na której było napisane, że organizuje imprezę i żebym dał mu znać jeśli hałas będzie zbyt głośny.
Notka przeszkadza mi, ale nie dlatego, że organizuje imprezkę i mnie nie zaprosił. Przeszkadza mi, bo wybrał jako tło barwne balony. Zapewne chciał przez to przekazać, że jego impreza będzie barwna i prawdopobnie będą na niej balony, a ja nie będę mógł przyjść.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą