Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Inteligentna jazda > Zapach kwiatów i śmierć
MARCINGD
Chciałem się z Wami podzielić pewną dziwną rzeczą jaka mi towarzyszy w życiu.Nie powiem żeby było to coś co postrzegam jako dar, czy tez w ogóle fajną rzecz,nie sądzę też że to zbieg okoliczności, ponieważ zdarzyło mi się 4 razy ale do rzeczy, Otóż...

Bywa tak że znienacka zaczynam czuć zapach kwiatów,taki mieszany jaki czujemy w kwiaciarni lub na cmentarzu w dzien zmarłych,kiedy się zapach wielu kwiatów kumuluje.Gdy poczuję owy zapach,wtedy wiem że niedługo ktoś z mojego otoczenia umrze w ciągu dwóch tygodni zazwyczaj(raz to już po tygodniu) Jak pisałem wyżej sprawdziło mi się to już 4-ro krotnie.Zapach kwiatów jest bardzo intensywny,niezależnie od tego gdzie przebywam w danym momencie,może tam nie być żadnych kwiatów a ja czuję ten zapach!
Dodatkowe ciary mam z powodu faktu że tylko ja czuję w danym momencie ten zapach(dwukrotnie pytałem przebywajacych ze mną ludzi gdy to się działo czy czują jakiś zapach kwiatów,odpowiadali przecząco)


Nie wiem co to ma być ,nie jestem z tego zadowolony.Czasami zdarza się że zapachną mi w jakimś miejscu kwiaty które sa rzeczywiście w zasiegu nosa że się tak wyrażę, i już mam ciarki,strasznie nieprzyjemne uczucie...

Co o tym sądzicie? Wierzy ktoś z was w takie dziwaczne rzeczy?
Ja jestem raczej sceptykiem jesli chodzi o wiarę i wogóle jakieś mistyczne tematy,ale doświadczam tego osobiście i juz nie wiem co o tym sądzić.

--
Chwała Bogu że Bogu dzięki, bo jakby tak nie daj Boże to niech Bóg broni...

donton
donton - Superbojownik · przed dinozaurami
Najprawdopodobniej jest to błąd poznawczy - pytanie czy zawsze, gdy czujesz zapach kwiatów ktoś umiera i do tej pory jedynie 4 razy zdarzyło Ci się czuć zapach kwiatów, gdy kwiatów nie było w pobliżu?

Jest to znana sytuacja w psychologii, gdy ludzie twierdzą, że mają zdolności paranormalne, np. po tym, gdy przyśnił im się wypadek lotniczy, a następnego dnia w wiadomościach mówiono o wypadku lotniczym.

W Polsce codziennie ludzie mają kilkanaście milionów snów, prawdopodobieństwo, ze nikomu nie śniłby się np. 9 kwietnia 2010 roku sen o wypadku lotniczym, jest znikome - czy to oznacza, że osobom, które miały taki sen, mają nadprzyrodzone moce?

Mamy skłonności do zapamiętywania takich zdarzeń i jednocześnie ignorujemy te sytuacje, w których śnił nam się wypadek lotniczy, a następnego dnia go nie było - jest to nieciekawe, nie ma w tym nic niezwykłego.

Z co do Twojej sytuacji - omamy węchowe mogą być objawem kilku chorób.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
pietshaq - Szkielet Szachisty · przed dinozaurami
Zgadzam się z dontonem, a od siebie nieśmiało zauważę, że to ma potężny potencjał jako leitmotiv powieści: science fiction, thriller, thriller psychologiczny, sensacja, a przy odrobinie wysiłku nawet klasyczny kryminał. Ludzie oczywiście wolą czytać coś takiego, niż w tym uczestniczyć, więc i Tobie życzę, żeby Ci przeszło.

--
Pietshaq na YouTube

MARCINGD
donton Zdaję sobie sprawę z faktu iż może się okazać że to efekt uboczny jakichś chorób stwarza to zjawisko.Jak jednak wytłumaczyć fakt że jestem zdrów jak ryba i od dwóch lat nie miałem owej "przypadłości" Nie umarł w tym czasie żaden mój znajomy czy ktokolwiek z rodziny...
Co do tematu na powieść pietshaq ,jest to coś co warto szerzej opisać dodajac jakichś wyimaginowanych szczegółów,ale to raczej niech zrobi osoba trzecia ,ja nie czuję chęci na przekazywanie tego klimatu innym,sam mam go w nadmiarze.

--
Chwała Bogu że Bogu dzięki, bo jakby tak nie daj Boże to niech Bóg broni...

Netzach
Netzach - Superbojownik · przed dinozaurami
MARCINGD - zeby dowiedziec sie czegos wiecej musialbys
1) stworzyc dzienniek w ktorym zapisywalbys dokladnie daty w ktorych zdarzylo ci sie czuc zapach kwiatow
2)porownac go do dat smierci osob ci bliskich
wykazujac przy tym skrupulatnosc naukowca. Do tego doszloby pewnie dokladne okreslenie kogo rozumiesz przez znajomych - jesli znasz duzo osob jest duze prawdopodobienstwo ze beda umierac/ginac w dosyc statystycznej liczbie. Jesli wyjdzie ci ze masz bardzo dobra skutecznosc proponuje ostrzegac osoby znajome/rodzine (no chyba ze zadziala to tak jak oszukac przeznaczenia) oraz zglosic sie do Jamesa Randiego po odbior nagrody w wysokosci 1MLN dolarow.
Abstrahujac zawsze dusilem w sobie smiech gdy na wiesc o czyjejs smierci slyszalem twierdzenia (pochodzace z ust zenskiej czesci mojego otoczenia) typu "ojej, a mi sie w zeszlym tygodniu snila brudna woda/zeby/rzezbiony stolec - to musialo byc to". Nie to nie bylo to - to po prostu dopasowujesz sobie swoje przekonania do sytuacji faktycznej.

--
Cinebench R10 = 19867

malinova
Leć do onkologa. Omamy zapachowe bywają objawem guza mózgu. Możesz mieć coś niezłośliwego, co od tych dwóch lat Cię nie zabiło, ale na Twoim miejscu bym nie ryzykowała.

--

fulmar
fulmar - Superbojownik · przed dinozaurami
A ja dopowiem, że zapach martwego ciała rzeczywiście przypomina zapach dawno nie zmienianej wody z wazonu. Człowiek w stanie przedagonalnym również wydaje podobny zapach. MARCINGD, być może masz bardzo wyczulony nos właśnie na ten zapach, a ww. osoby cierpiały na jakieś przewlekłe schorzenia i być może były już wtedy na równi pochyłej.
Chyba, że umierają z przyczyn przypadkowych, jak wypadek. Wtedy faktycznie należałoby skonsultować się z onkologiem, rezonans czaszki byłby bardzo przydatny.

--
A nade wszystko - słowom naszym, zmienionym chytrze przez krętaczy, jedyność przywróć i prawdziwość. Niech prawo zawsze PRAWO znaczy, a sprawiedliwość - SPRAWIEDLIWOŚĆ. Teraz jest szansa.

Vrykolaus
Cóż... Psy można nauczyć wykrywania kilku chorób. W tym i raka. Może Twój nos jest bardziej wrażliwy na pewne zapachy, związane z daną chorobą?

--
I osobno i na kupę, z włosem, albo i pod włos, całujta mnie wszyscy w doopę, lub ewentualnie - w nos.

sdLechu
Co do zapachów tak to może być rak. Co do snów nie lekceważyłbym ich. Uważam że w trakcie snu człowiek porządkuje wspomnienia i układa plany na przyszłość. Wiem że brzmi to niedorzecznie ale chyba każdemu przydarzyło się obudzić z rozwiązaniem jakiegoś problemu. Może niektórzy potrafią nie tylko rozwiązywać problemy. I tu zaczyna się dziwna historia, otóż bedąc małym brzdącem (jakieś 5-6lat) siostra opowiedziała mi swój sen na temat tego że jej kolega się powiesił w piwnicy. Jakiś czas potem okazało się że to zrobił.

--
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów."- S.Lem

Neya
Neya - Superbojowniczka · przed dinozaurami
Możliwe też, że możesz mieć delikatne objawy synestezji, kiedy na jeden bodziec reaguje kilka zmysłów. Przyznam się, że mi wysokie i niespodziewane dźwięki mają kolory, taki powidok mi się robi. Tobie może coś pachnie a fakt późniejszych śmierci jest może po prostu zbiegiem okoliczności. Jednak nie bagatelizowałam bym tego i tak jak mówią moi poprzednicy, radziłabym przejść się do lekarza. Chociażby dla świętego spokoju.

Netzach dobrze zaproponował prowadzenie dziennika. Zwróć uwagę czy podczas odczuwania zapachu nie towarzyszył temu jakiś inny bodziec. Zapisuj daty, okoliczności, ewentualne śmierci. Może pomoże to Tobie samemu określić czy coś Ci dolega, jest to błąd poznawczy, synestezja czy specyficzny rodzaj przeczucia.

--
Co do przeczucia i snów, są one o dziwo bardzo ze sobą powiązane. Mojej mamie gdy śni się jej stary dom to zwiastuje to, że ktoś może zachorować. Dwa lata temu ze znajomymi jechałam wieczorem samochodem, mieliśmy wypadek w którym zginął mój przyjaciel, mamie dobrze znany. Gdy wszystko się uspokoiło, dowiedziałam się że zanim zadzwoniłam z miejsca wypadku mamie śniło się, że wyglądała z okna starego domu na ludzi układających znicze.
Nie wiem na jakiej zasadzie to działa..

--
barbarosska

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Kiedyś moja mamuśka przytargała do domu cały karton czasopisma "Wróżka". Zdziwiła mnie bardzo, bo to kobieta twardo stąpająca po ziemi i wielka sceptyczka. No ale skoro przyniosła, to zdarzyło mi się co nie co poczytać. Przeważnie były to listy czytelników, o tym co tam im paranormalnego sie przydarzyło. I pamiętam, był właśnie list o zapachu kwiatów i smierci. Jakaś kobieta opowiadała, że czuje zapach nie tylko w przypadku gdy ktoś ma umrzeć ale też jak zbliża się ciężka choroba. Tylko dla niej każda przypadłość miała swój zapach. Śmierć pachniała jej jaśminem. Opowiadała, że spotykało ją to nie tylko w przypadku rodziny, ale również między obcymi ludźmi, na przykład w kolejce, w poczekalni, w Kościele. Podobno w ten sposób wyczuła ciężką chorobę męża. Gdy mąż kolejne dni leżał chory na oddziale szpitalnym, nagle zaczęło jej pachnieć jaśminem. Przestraszyła się i z wielką troska zajmowała mężem, by ten tylko od niej nie odszedł. Po jakimś czasie była fizycznie i psychicznie wykończona, ustała w oknie sali. Aby zaczrepnąc powietrza wychyliła się i zobaczyła krzak jaśminu rosnący parę metrów od okna. Tak czy siak mąż wyzdrowiał i nic nie zapowiadało jego smierci, a kobieta stwierdziła, że jej dar to wielkie przekleństwo, z którym nie może sobie poradzić.
Jak widać takie przypadki się zdarzają. Jeśli jestes zdrowy, życzę Ci byś nauczył się żyć z tym darem. A może kiedyś Ci przejdzie? Jedno jest pewne, ja bym nie chciała być na Twoim miejscu, jestem zbyt miekka. Powodzenia.

--
bo co?

PietroBosman
Ciekawe.
@donton-ja bym tego nie porównywał ze snem.Śni Ci się coś związanego z jakimś wypadkiem,śmiercią itd. potem widzisz w tv/necie/na żywo podobne wydarzenie.Można sobie wmówić wówczas jakieś zdolności parapsychologiczne...ale zapach kwiatów przepowiadający nieszczęście?Pierwszy raz przeczytałem właśnie tutaj o czymś takim.

Dar czy przekleństwo..jak wyżej-warto odwiedzić lekarza specjalistę by wykluczyć chorobę własną.

Pozdrawiam!

--
Always look on the bright side of life!
Forum > Inteligentna jazda > Zapach kwiatów i śmierć
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj