Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Inteligentna jazda > Ujemny przyrost naturalny
strzelec
strzelec - Przeklęty Gypsy King · przed dinozaurami
Wątek zainspirowany postem na HP i <A HREF=https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3968568.html>propozycją pani Sobeckiej</A> trzyletnich urlopów macierzyńskich. Jak wiemy, mamy ujemny przyrost naturalny, rodzi sie coraz mniej dzieci, artykuł podaje nawet, że wg Eurostatu Polki rodzą najmniej dzieci w całej Unii. Pomysły posłanki Sobeckiej czy Mariana Piłki (np. bykowe) wydają się nie przystawać do naszej rzeczywistości i wywoływać sprzeciw społeczny.

Na ile Waszym zdaniem problem z malejącą liczbą Polaków jest poważny i jak temu zaradzić? W jaki sposób walczyć z niżem demograficznym? Czy należy w ogóle z tym zjawiskiem walczyć? Może macie sami własne przemyślenia, a może jesteście w stanie przytoczyć jakieś interesujące poglądy ekspertów?

Zapraszam do dyskusji

--
..:.. mistrz EZB 2013 2014 2015 | wicemistrz PLT 2013

Aegidius
W Chinach kiedyś ponoć walczyli z plagą wróbli. I wytępili je do tego stopnia, że w następnych latach mieli plagę szkodników, którymi rzeczone wróble się żywiły.

I w tym rzecz: państwo niech lepiej walczy tylko o to, o co rzeczywiście musi: bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne. Całą resztę lepiej niech zostawi obywatelom.

BTW: trzyMIESIĘCZNE urlopy macierzyńskie to w sumie niedużo... Trzyletnie, jak chce posłanka Sobecka, ZDECYDOWANIE za dużo

/mod 3-miesięczne urlopy - mea culpa, pomyliłem się, już poprawiłem

--
Nie czytaj! Książki gryzą! https://www.youtube.com/watch?v=KhrCozn5mi0

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
luc_ek - Superbojownik · przed dinozaurami
Znając polskie realia można się pokusić o stwierdzenie, że jak zwykle przyniesie to skutek odwrotny do zamierzonego. Polacy nie lubią jak im się rozkazuje, i mówi co mają robić - powiesz tak, on zrobi inaczej. To tak tytułem wstępu...

Nie jestem specem od ekonomii ani socjologii, ale wyobrażam sobie młodą rodzinę (na początku parę). Oboje są aktywni zawodowo (pracują/zmieniają pracę/szukają pracy - słowem nie siedzą na tyłku i nie czekają na mannę z nieba). Załóżmy, że postanowili mieć dziecko - kobiety do pracy nie przyjmą, ze względu na wydłużony urlop. Pracodawca traci - bo nie ma pracownika. Rodzina traci, bo jedno nie ma pracy i siedzi w domu. Dziecko traci - bo siedząc w domu ma ograniczony kontakt z rówieśnikami (powiem na własnym przykładzie - moi rodzice pracowali, jak byłem b. mały. Czasy te pamiętam nieco mgliście, ale gdy do tego wracam, to nie uważam, żeby czas spędzony na placu zabaw z innymi dziećmi był czasem straconym - kwestia organizacji czasu przez wychowawców (dziwnym trafem pamiętam je dość dobrze ), i podejścia do sprawy). W ostatecznym rozrachunku traci państwo. Ci, którzy z różnym powodów nie mają dzieci lub mieć nie chcą będą kombinować, aby wykręcić się od bykowego (wyjazd za granicę, lewe dokumenty itd. - Polak potrafi). Państwo traci. Becikowe - tego w ogóle nie da się rozsądnie skomentować. Dla ubogiej rodziny to za mało, żeby był z tego jakiś pożytek. Dla państwa to dużo. Państwo traci.
Inaczej... Mamy tę samą parę, w takiej samej sytuacji. Pracodawca, wiedząc, że urlop nie będzie trwał długo może spokojnie przyjąć kobietę do pracy. Rodzina normalnie zarabia pieniądze i płaci podatki - na wychowanie dziecka w żłobku. Dodatkowo moga liczyć na różne ulgi. Ci którzy dzieci nie mają - nie tracą z tego powodu. Ci którzy mają, są z tego szczęśliwi. Dodatkowo pracodawca otrzymuje ulgę do składki ubezpieczeniowej, jeśli zatrudnia kobietę w ciąży. Pałace ZUS-u zamieniły się w gwiazdoloty i odleciały w cholerę. W ich miejsce przyszły prywatne firmy ubezpieczeniowe. Rodząca kobieta nie musi się obawiać, że będzie wożona przez 2 godziny po szpitalach, bo się wyczerpały limity porodów w najbliższym. W Polsce rządzą ludzie, którzy potrafią wybiegać w przyszłość trochę dalej niż najbliższe wybory, nie myślą tylko o sobie i nie oglądają się do tyłu. Ludzie nie są traktowani jak bydło, a dzieci jak cielęta, którymi się targuje.

bartmo
bartmo - Superbojownik · przed dinozaurami
Jako ojciec 2 dzieci powiem krótko i dosadnie:
Pierwsza sprawa to zarobki i praca. Jak będzie wystarczająco pieniędzy na dzieci i nie będzie obawy, że ktoś kogoś wyrzuci, bo zaszedł w ciążę, to będzie więcej dzieci.
Jak będzie mniej kłopotliwa i lepsza służba zdrowia to będzie więcej dzieci.
Jak będzie mniej zamieszania w oświacie i świadczeniach rodzinnych i zusach i wszelakiego rodzaju urzędach to będzie więcej dzieci.
I bez sensu są wszelakie becikowe, bo ich wielkość jest trochę śmieszna. Według mnie lepiej dawać ulgi lub odpisy np. na podręczniki do szkoły (lub mundurki ) z podatku.
A bykowe to po prostu absurd. Kawalerowie też mają dzieci i czasem są w długotrwałych związkach i przyczyniają się do wzrostu populacji. Nie każdy ma ochotę się żenić.
Nie zgadzam się z . W pewnych sprawach państwo musi funkcjonować, bo po to jest i takie są jego funkcje. Bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne to nie wszystko.

Iskierka
Jako przyszła mama jestem za wydłużonym urlopem macierzyńskim!!!! i nie sądzę, że to wpłynie na przyrost naturalny znacząco, ale na pewno wpłynie korzystnie na dziecko!Bo jakos wszyscy zapomnieli, że dobro dziecka powinno być najważniejsze!Serce mi się kraje, jak widzę, jak moje koleżanki po urodzeniu, zaraz wracają do pracy, a taki tyci maluszek oddawany jest do żłobka, gdzie łapie różne zarazy i non stop choruje, co zaraz automatycznie przekłada się na zwolnienia lekarskie matkijedna dziewczyna u nas już wyleciała za to z pracy.Główny zarzut był taki, że za często chodziła na zwolnienia na dziecko(wersja oficjalna była pewnie inna).
Drugi sprawa, że kobiety same chcą jak najszybciej wrócić do pracy, przeważnie z powodów finansowych!
Jednakże te trzy lata to lekka przesada. Rok-półtora całkowicie wystarczą.

Moim zdaniem jedynie kasa może wpłynąć na wzrost liczebności naszgo ukochanego społeczeństwa, bo przecież wiekszość jest łasa na kasę, nieprawdaż?Spójrzmy na Rosję- becikowe 30 tys.!w przeliczeniu na nasze! Bądźmy lepsi Zainwestujmy w budownictwo i w ramach becikowego dajmy świeżo upieczonym rodzicom miekszanie, żeby mieli gdzie mieszkać z dzieckiem.Czy to nie dobry pomysł?szkoda tylko, że nierealny...

--
klikaj klikaj...

https://polskajestnaprawdefajna.blox.pl/html

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
wisz-nu - Superbojownik · przed dinozaurami
proponuje przeczytać te teksty:
https://kobieta.gazeta.pl/edziecko/2029020,62365,3741328.html
https://praca.gazeta.pl/gazetapraca/1,73343,2828980.html
i zastanowić się - jak to możliwe, ze niektórym firmom opłaca się nie tylko zatrudnianie tak "kłopotliwego" pracownika, jakim jest młoda matka, ale jeszcze ułatwianie mu pogodzenie pracy z wychowywaniem dzieci.

Jedyne co mądrego nasze władze dotychczas w tej kwestii zrobiły, to umożliwienie wzięcia urlopu "macierzyńskiego" ojcom.
A jeśli rzeczywiście chcą coś zrobić, to brać przykład z zagranicy i np. współfinansować takie żłobki, zamiast rzucania ochłapów w rodzaju becikowego...

--
Wszelkie prawa zastrzeżone. Czytanie niniejszego tekstu bez pisemnej zgody surowo wzbronione.

atitta
atitta - Babcia Straszy Prąciem · przed dinozaurami
Jestem matką dwojga dzieci. Dwóch córek. Kiedyś mówiłam, że chciałabym mieć troje dzieci. Nadal bym chciała, ale w naszym kraju- nierealne. Tak się w życiu złożyło, że zostałam z tymi dziećmi w pewnym momencie sama. Nie chodzi o relacje pomiędzy mną a byłym mężem- takiego ojca ja dzieciom wybrałam i państwo nie miało nic do tego. Ale nagle przestałam cokolwiek móc. Było mi ciężko, potrzebowałam zastrzyku gotówki na zrealizowanie pewnego planu. Kredyt? Jaki kredyt? Pani ma dwoje dzieci na utrzymaniu. Przecież mam 1000 zł alimentów, doliczcie do dochodów- chciałam kredyt na 3 lata, alimenty wtedy miałam dostawać co najmniej 15 lat.
Mnie do dochodu nikt tego nie chciał wliczyć, a eksmałżonek jak najbardziej ujawniał w dochodach i nie miał już dwojga dzieci na utrzymaniu. Do pracy nikt mnie nie chciał nagle, bo mogłam potencjalnie brać zwolnienia, bo jestem zaabsorbowana czymś innym. Pomijam fakt, że urlop macierzyński jest faktycznie zbyt krótki, braku kontaktu dziecka z matką nic nie zastąpi. Stąd właśnie biorą się stada rozkapryszonych bachorów, bo wiecznie zalatane matki usiłują potem dzieciom wynagrodzić małą ilość czasu im poświęconego.
W moim przypadku urlop macierzyński był fikcją. Tydzień po urodzeniu dziecka z nosidełkiem byłam w pracy, nie zawsze tak musiało być, ale wiadomo było, że nie jestem nieosiągalna i z chwilą urodzenia dziecka nie straciłam nagle intelektu i nie stałam się trędowata. Kiedy mówiłam "sorry nie mogę, bo mała ma kolkę" nie było problemu, ale niestety czasy tamtego pracodawcy minęły z chwilą, gdy przeniósł firmę do innego miasta.
Jak zareagował mój obecny pracodawca dowiadując się że jestem w stałym, nowym związku?
"Tylko mi tu w ciążę nie zajdź"- i nie był to żart.
Nie powołam do życia nowego istnienia, ryzykując to, że dwójce starszych dzieci nie będe miała co dać jeść.
Nic nie chcę od nikogo, niech ktoś mi pozwoli normalnie pracować, nie ma mi dać nic za darmo. Nie sztuka dzieci narobić- trzeba je godnie wychować.
Zarobki jakie są- każdy widzi. Nie wyciągam do nikogo ręki- pracuję na 2 etaty, robię dodatkową pracę w domu. Niestety- dwóch srok za ogon się nie pociągnie, więc by zapewnić byt dzieciom nie poświęcam im tyle czasu, ile powinnam. Kiedy urodzę dziecko- stracę możliwość zarabiania pieniędzy. Tak, jestem w związku i wiadomo, że nie sama już wszystko finansuję, ale dzieci rosną a zarazem ich potrzeby, poza tym jedno z nich jest chore na kosztowną dośc chorobę- "niestety" nie śmiertelną więc NFZ się wypina.
Najnormalniej na świecie mnie po prostu nie stać na kolejne dziecko- mimo chęci jego posiadania, a nie sądzę, by w tym kraju znormalniało przed moją menopauzą;)

--
Mrrrrr.... Wiesz co jest najbardziej przerażające? Zdychanie w poczuciu że się tak naprawdę nie żyło...

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Dzieci kosztują - TO JEST FAKT. Kosztują tym więcej im są większe - to jest druga prawda. trzecia jest taka że nie da się zadekretować wzrostu populacji jeśli nie stworzy się warunków do bogacenia się społeczeństwa. Te wszystkie becikowe, wydłużone urlopy, itp to są drobiazgi, bo dziecko wychodzi z domu np po 20-25 latach a państwo w sposób twórczy zabezpiecza tylko pierwsze kilka miesięcy (maksymalnie np 3 lata, o ile urlopy macierzyńskie wypalą - a nie sądzę) Sądzę że tylko polityka długofalowa (ulgi podatkowe itp) pomoże w zmianie sytuacji. Ale pokażcie mi rząd w RP który myślał strategicznie....

--
„Pierwszym krokiem w kierunku postępu jest niezadowolenie." "The first step toward the improvement of anything is discontent."

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Jedyne wyjście to mniejsze podatki dla małżeństw/związków z dziećmi. Zresztą ogólnie przydałoby się obniżyc podatki-jak będzie kasa na wychowanie to będą i dzieci.

Natomiast chciałem się zwrócić do :Iskiereczki. Dziecko MUSI chorować. O ile nie będzie miało kontaktu z chorobami, z innymi dziećmi, to nie rozwinie się układ odpornościowy. Dlatego dzieci wychowywane w żłobkach, przedszkolach są na ogół (w późniejszych etapach życia) zdrowsze niż rówieśnicy ze "sterylnych" domów. Są zresztą teorie, że choroby alergiczne są spowodowane tym, że organizm, nieprzyzwyczajony do kontaktu z antygenami, jest nadpobudliwy, czyli zachodzi reakcja odpornościowa nieadekwatna do bodźca.

Oczywiście nie należy przesadzać, więc niech nikt nie kicha na dzieci, żeby się uodporniły ;) . Pozostaje również sprawa wrednych pracodawców, ale przede wszystkim-nie róbmy z dzieci kalek!!

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Kyane - Superbojowniczka · przed dinozaurami
W kwestii pracy, to ja akurat mam dobrze. Pracuje w firmie budżetowej... dyrektor jest ludzki...
Nie przeszkadza mu, że koleżanki ciągle siedzą na zwolnieniach bo ich dzieci chorują. Że MUSZĄ mieć urlop w "sezonie" bo akurat wtedy dzieci mają wakacje.... nie przeszkadzają mu przerwy na karmienie.
Tak powinno to wyglądać. Kobieta zachodząc w ciążę i rodząc dziecko nie może się obawiać, że po urlopie macierzyńskim nie będzie miała gdzie wrócić. Ile kobiet w naszym kraju jest w takiej sytuacji?... może ze 2%.
Jest jeszcze druga strona medalu....
Choroba, która dotyka coraz więcej par.. choroba na tyle wstydliwa a jednocześnie mało medialna, że nikt nie chce o niej mówić.
Nie mam dzieci. Nie dlatego, że nie chcę.... dlatego że nie mogę. Jestem jedną z wielu tysięcy które nie spełniły się jako kobiety.
Obserwuję co się dzieje w klinikach leczenia niepłodności.. najbardziej opłacalnej dziedzinie medycyny w dzisiejszych czasach. Wiem ile trzeba czekać na pierwszą wizytę.... ile trzeba wydac pieniędzy, żeby zobaczyć efekt leczenia.
Niestety w naszym kraju nadal ważniejszy jest alkoholik czy narkoman, któremu MUSIMY zapewnić leczenie, niż polityka mająca na celu wspomożenie rodzin... czy tych co mają dzieci.. czy tych co z poczęciem mają problem.

--
"Nadzieja to jedynie inne oblicze pożądania. A pożądanie to skur*ysyn" C.Moore - Najgłupszy Anioł

Niedoszla
Niedoszla - Superbojowniczka · przed dinozaurami
Ja chciałabym zwrócić uwagę na jedną rzecz. W naszym kraju są jak na razie bardzo kiepskie warunki pracy dla młodych ludzi. Sporo moich rówieśników, ludzi dwudziestokilkuletnich wyjeżdża za granicę i tam zostaje. Wśród moich znajomych, którzy wyjechali, nie wiem czy znalazłaby się choć jedna osoba, chcąca wrócić do Polski. I dzieci owszem, planują, ale nie tutaj

--
Nie uderzenie młota, lecz taniec wody czyni żwir tak pięknie okrągłym

hobo
hobo - Superbojownik · przed dinozaurami
Wszystko pięknie i cudownie z chęciami do zwiększenia przyrostu... tylko małe halo. Jak już tu wielokrotnie wspomniano Polaków nie stać na utrzymanie wielodzietnych rodzin. I nie jest to tylko wina za niskich świadczeń socjalnych naszego kraju czy za małych ulg podatkowych. Żeby można było sobie coś odpisać od dochodu trzeba mieć z czego to odpisać. Urlop macierzyński można wydłużyć owszem ale to rozwiązanie nie wiele zmieni. O wiele lepsza sytuacja powstanie tylko jak się zmieni sytuacja gospodarcza gospodarstw domowych. W momencie, gdy chociaż jedno z 2 rodziców będzie miało dochód na przyzwoitym poziomie nie będzie potrzebny urlop. Jedno z rodziców samo na jakiś czas zrezygnuje z pracy, żeby zająć się dzieckiem. Specjalnie nie pisze, że powinna być kobieta, bo równie dobrze i facet może się tym zająć. Sytuacja powyższa będzie możliwa gdy rzeczony już dochód jednej osoby wystarczy na utrzymanie dziecka i partnera/ki. Oczywiście można mówić, że nie będzie się chciało zrezygnować z kariery zawodowej, ale powiedzmy sobie szczerze większość osób jeżeli planuje karierę to nie chce mieć dziecka zanim czegoś nie osiągnie. A poza tym z moich bynajmniej obserwacji [nie mówię, że się nie mylę] wynika, że w większości wypadków to i tak dziecko stanie się ważniejsze od kariery.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
wisz-nu - Superbojownik · przed dinozaurami
Niestety zycie dopisalo ciag dalszy do mojeg posta:

https://www.wiadomosci24.pl/artykul/stracila_prace_bo_zaszla_w_ciaze_8211_w_sadzie_przegrala_23875.html

HP Polska, firma nagrodzona jako przyjazna matkom odwalila numer bardzo nieprzyjemny i smutny.

--
Wszelkie prawa zastrzeżone. Czytanie niniejszego tekstu bez pisemnej zgody surowo wzbronione.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Moim zdaniem jeśli sytuacja materialna polaków się poprawi , to i dzieci będzie więcej. Ja jestem młody , mam dopiero 14 lat ale wyobrażam sobie siebie gdybym miał 25 lat i żonę. Chciałbym mieć dużo dzieci. Ale nie mógłbym , bo za średnią krajową nie mógłbym ich utrzymać... Recepta na przyrost naturalny jest więc prosta - zlikwidować bezrobocie i poprawić naszą sytuację gospodarczą. Wtedy będą dzieci!
Forum > Inteligentna jazda > Ujemny przyrost naturalny
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj