:queen_of_chocolate
jak już mówiłem, całość rozbija się o "bo chcę".
Ty mówisz "tak", ja wybieram "nie". Ani dla mnie, ani dla Ciebie nie istnieje kompromis- na Twoje argumenty zawsze odpowiem swoimi, na które Ty zawsze znajdziesz ripostę.
Jeżeli się mylę, to podaj proszę przykład który skłoniłby Cię do zmiany stanowiska. Ja, ze swojej strony, go nie znajduję.
Możemy tłuc się łbami jak te koziołki w nieskończoność, albo przerwać i umocnić się na stanowiskach. Koniec końców, zawsze zdecyduje argument siły.
jak już mówiłem, całość rozbija się o "bo chcę".
Ty mówisz "tak", ja wybieram "nie". Ani dla mnie, ani dla Ciebie nie istnieje kompromis- na Twoje argumenty zawsze odpowiem swoimi, na które Ty zawsze znajdziesz ripostę.
Jeżeli się mylę, to podaj proszę przykład który skłoniłby Cię do zmiany stanowiska. Ja, ze swojej strony, go nie znajduję.
Możemy tłuc się łbami jak te koziołki w nieskończoność, albo przerwać i umocnić się na stanowiskach. Koniec końców, zawsze zdecyduje argument siły.
--
ugabugabuga!