Witam. Chcę poruszyć temat, który wydawałoby się jest dosyć błahy i nie dotyczy wszystkich. A jednak mnie dotyczy i męczy. Chodzi mi o... przewracanie znaków drogowych przez bandę rozjuszonych kretynów bez wyobraźni(pardon).
Nie wiem jak to jest w dużych miastach, ale w mniejszych oraz na wsiach jest tragicznie... Po jakiejś wiejskiej imprezie pobocza są idealnie wyczyszczone z wszelkich oznaczeń drogowych. Nie to, że ktoś ukradnie, bo mu się akurat żółty trójkącik podoba(), tylko powykrzywia, alb powyrywa(!) z ziemi i kładzie na poboczu, tudzież w rowie tak, że nie widać, co akurat autor znaku chciał nam przekazać
To jest wg mnie chore. A najgorzej, że z takimi wandalami nie można walczyć w żaden sposób... A może można? Ja nie mam pomysłu.
Mimo wszystko IMHO jezdnia to nie jest dobre miejsce na tak cudowne dowcipy :/
Np. na skrzyżowaniach w moich okolicach jest wiele stłuczek z tego powodu. Oczywiście możnaby ich uniknąć bez problemów, jeśli byłyby dobrze oznakowane.
Kurde :/ Mnie to na razie tylko irytuje, bo nie mam możliwości na razie przeżyć tego na własnej skórze. W przyszłości będzie strach nawet na wsi przez skrzyżowanie przejechać :]
Co o tym myślicie? Zetknęliście się kiedyś z tym problemem?
Sorry za taki temat, ale przygotowuję się do zdawania na "prawko" i po prostu takie rzeczy mnie dobijają.
Nie wiem jak to jest w dużych miastach, ale w mniejszych oraz na wsiach jest tragicznie... Po jakiejś wiejskiej imprezie pobocza są idealnie wyczyszczone z wszelkich oznaczeń drogowych. Nie to, że ktoś ukradnie, bo mu się akurat żółty trójkącik podoba(), tylko powykrzywia, alb powyrywa(!) z ziemi i kładzie na poboczu, tudzież w rowie tak, że nie widać, co akurat autor znaku chciał nam przekazać
To jest wg mnie chore. A najgorzej, że z takimi wandalami nie można walczyć w żaden sposób... A może można? Ja nie mam pomysłu.
Mimo wszystko IMHO jezdnia to nie jest dobre miejsce na tak cudowne dowcipy :/
Np. na skrzyżowaniach w moich okolicach jest wiele stłuczek z tego powodu. Oczywiście możnaby ich uniknąć bez problemów, jeśli byłyby dobrze oznakowane.
Kurde :/ Mnie to na razie tylko irytuje, bo nie mam możliwości na razie przeżyć tego na własnej skórze. W przyszłości będzie strach nawet na wsi przez skrzyżowanie przejechać :]
Co o tym myślicie? Zetknęliście się kiedyś z tym problemem?
Sorry za taki temat, ale przygotowuję się do zdawania na "prawko" i po prostu takie rzeczy mnie dobijają.