Kolo siedzi sobie w barze, nagle podchodzi do niego nieznajomy i pyta:
- Powiedzmy, że budzisz się w lesie i drapiąc się po tyłku dochodzisz do wniosku że cały jest umazany w wazelinie. Powiedziałbyś o tym komuś??
- Nieee no co Ty - odpowiedział kolo.
Ośmielony nieznajomy zapytał wtedy:
- A jeżeli drapiąc się dalej, nie spodziewając sie niczego napotkałbyś na prezerwatywę sterczącą z twojego tyłka, powiedziałbyś wtedy o tym komuś??
(kolo) - Niee no, pewnie że nie!!!.
(nieznajomy) - A może byś tak pojechał na camping???
- Powiedzmy, że budzisz się w lesie i drapiąc się po tyłku dochodzisz do wniosku że cały jest umazany w wazelinie. Powiedziałbyś o tym komuś??
- Nieee no co Ty - odpowiedział kolo.
Ośmielony nieznajomy zapytał wtedy:
- A jeżeli drapiąc się dalej, nie spodziewając sie niczego napotkałbyś na prezerwatywę sterczącą z twojego tyłka, powiedziałbyś wtedy o tym komuś??
(kolo) - Niee no, pewnie że nie!!!.
(nieznajomy) - A może byś tak pojechał na camping???