@Yoop ja w ogóle nie pamiętam tego wątku z gry. Ktoś tu niedawno kilkukrotnie ubolewał nad wciskaniem historii romantycznych na siłę gdzie popadnie i zgadzam się z tym, wkurwiające jest jak akcja się zatrzymuje, bo nagle dwoje bohaterów zaczyna patrzeć sobie głęboko w oczy, pląsać po łące i lecieć w ślinę . Ale jak się okazuje tam był aneks, a w nim, że tylko wątków hetero. Zaś wszystkie inne wciśnięte na siłę (a w stosunku do fabuły z gry ten jest) MUSZĄ się podobać

@brogman pewnie jest przedstawicielem tej samej rasy jaszczuroludzi

@Radioactive ja tez nie pamiętam tego wątku z gry, ale to akurat zrozumiałe - nigdy w tę grę nie grałem No ale tak jak pisałem, długi wątek romantyczny w serialu o Zombie to nie jest coś czego oczekiwałem, ale zrobiony sprawnie okazał się całkiem spoko. A prawdę powiedziawszy jest to jeden z nielicznych przykładów, gdzie para homoseksualistów nie wygląda jak wciśnięta na siłę. Tzn według mnie, bo inni oczywiście mogą to odbierać zupełnie inaczej. Nie jestem fanem nachalnej poprawności politycznej, ale z drugiej strony brak poprawności oznacza chyba również to, że czasami takie sceny się jednak pojawiają.

@Yoop nie szkodzi, ja nie oglądałem serialu

Straszy horror, już na samym początku spalona na wiór jajecznica, a zaraz potem mieszanka do pankejków. Nie wiem jak ja dotrwam do końca.

Obrzydliwa homopropaganda, że niby znajdują jakieś gejowskie pisemko w samochodzie, żeby przypadkiem widz nie zapomniał o ostatnim odcinku #pdk

Poza tym świetna antybohaterka (chyba), taka trochę w stylu mojej nauczycielki od polskiego w podstawówce

:nevya, Szanowna Pani Siekiera to mnie uczyła kolejny, bardzo dobry odcinek

@nevya Melanie Lynskey często chyba gra takie niby spokojne, a szalone role. Przynajmniej z takimi mi się kojarzy.
Kilka lat temu strasznie mi się podobała w filmie: "I Don't Feel at Home in This World Anymore". Jak ktoś nie widział, to polecam.

Przekażcie Miśkowi żeby nie odpalał nowego odcinka! Znowu mniejszości promują!

Kolejny epizod i im dalej tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że właściwie dobrano obsadę. Ten duet aktorski jest tak zgrany, że nawet jak nic się nie dzieje (a dzieje się w nowym epizodzie niewiele w sensie akcji) to świetnie się ogląda. Po tych kilku epizodach czekam na dodatek, który podmieni modele postaci w grze na wzorowane na serialowych (i koniecznie nowy voiceover, bo Bella Ramsey po prostu wymiata). To nie jest taka Ellie jak w grze. To moim zdaniem lepsza wersja Ellie. Ta dwójka utrzymałaby poziom serialu wysoki nawet jakby ten został stworzony przez Uwe Bolla

@salival jesteś zaślepionym, bezkrytycznym fanboyem
Ale zgadzam się, że serial trzyma dobry poziom, a główna para bohaterów świetnie się sprawdza

Wolałabym, żeby ten serial nie był taki dobry Obiecywałam sobie nie oglądać niczego tak rozwalającego emocje. A tymczasem już 8 tydzień, poniedziałki po południu, spędzam w skrajnych emocjach. A końcówka dzisiejszego odcinka, ale zagrana!

@miss_cappuccino , wszystkie poniedziałki? Pfff... amatorszczyzna. Daleko Ci od bycia prawdziwą fanką serialu

@nevya dzięki, właśnie się zorientowałam, że nowe odcinki są co niedzielę, a nie co poniedziałek

@miss_cappuccino , pfff, dalej amatorka... Jeden odcinek był w piątek

@nevya o tym akurat wiedziałam, oglądałam go w tamtą sobotę

Aczkolwiek ja nie pretenduję do roli psychofanki, raczej staram się tego uniknąć - im bardziej emocjonujący serial, tym mocniej próbuję się nie angażować - no i tu mi trochę nie wychodzi, ale jeszcze się trzymam. Tylko wolałabym, żeby był ciut gorszy, słabiej grany i scenariusz bardziej do kitu

Mam zastrzeżenia co do serialowego antagonisty z tego odcinka. Trochę za czysty, równo ostrzyżony i w miarę ogolony. W grze bardziej do mnie przemawiał jako zdesperowany, głodujący psychol kanibal.

Dwa ostatnie epizody były spoko, ale zaczynam mieć wrażenie, że trochę budżetu brakuje pewne elementy są dopięte na ostatni guzik i brakuje kasy na więcej. Może inaczej - skala tego serialu mogłaby być większa. Jak mamy zakapiory w ostatnim odcinku, to tak tylko kilku (a samo miasteczko nagle się wyludniło?), jak mamy zainfekowanego, to najlepiej jednego, żeby się z CGI nie narobić (albo łojezu, z praktycznymi efektami). Trochę też brakuje mi zagrożenia ze strony zainfekowanych. Nie mówię, że mają się strzelać w kill-roomach, ale brak zainfekowanych sprawia wrażenie, że właściwie nic nie stoi na przeszkodzie, by wszystko wróciło powoli do normy. W Left Behind grałem i epizod był spoko, a epizod z kanibalami trochę przygotowuje widza na sezon 2

Jako naczelny fanboj zaczynam odczuwać niedosyt oraz jakąś pustkę. Nadal jest to najlepsza adaptacja gry, ale to wszystko jest zbyt kameralne. A i podobno ostatni epizod ma podzielić widownię jeszcze bardziej

Po obejrzeniu ostatniego odcinka mam wrażenie, że twórcy jednak przedstawia całą historię tlou . Tekst ellie do joego czy powiedział jej całą prawdę był jednak wypowiedziany dopiero w drugiej części. Mam nadzieję , że za tydzień znowu obejrzę nowy odcinek, a nie będę musiał czekać kilka lat aż główna bohaterka trochę podrośnie.

Jednak tak jak powiedział @salival brakuje mi jednak takich soczystych momentów z zarażonymi. W pierwszej części było ich ogrom. A w serialu po jednym biegaczu, klikaczu i purchlaku. Oprócz tej jednej sceny ze snajperka.
Po obejrzeniu tych kilku odcinków, stwierdzam jednak, że gra była o wiele bardziej ciekawa fabularnie.

Ostatni epizod świetny, ale znów skrótowo potraktowany. Właściwie każdy epizod dałoby się rozbić na dwa i wtedy miejsce na wszystko by było włącznie z fillerami. Już zapowiedziano, że z TLoU2 będzie więcej niż jeden sezon. Szkoda, że nie zrobiono tak z pierwszą grą, bo po świetnym początku ciśnienie spadło. Serial ma duży problem z tempem. Ktoś też podjął decyzję "zero gameplayu" i przez to jest tak mało akcji. Ostatni epizod całkiem sprawnie poradził sobie z przeniesieniem growej akcji na ekran, ale to powinno być nieco częstsze. Dla mnie to trochę upadek z naprawdę wysokiego konia, bo pierwszy epizod nakarmił tego konia garścią sterydów

Ashley Johnson była super, ale nie mogłem nie słyszeć w jej głosie growej Ellie

Taka ciekawostka, to jedna z asystentek chirurga, to Abby (tzn. aktorka głosowa Abby).

Super
Jestem zachwycona tym, że ten serial jest taki kameralny. Uwielbiam takie klimaty. Ta aktorka, która grała matkę Ellie, niesamowicie podobna do Belli. Nie wiem czy to kwestia charakteryzacji czy tak faktycznie jest, ale bardzo [tak, wiem, że ona podkładała głos Ellie w grze].

@miss_cappuccino Ashley Johnson robiła też mocap (performance capture) przez co sama gra aktorska w grze była bardziej naturalna niż w przypadkach, gdy voiceover nagrywany jest oddzielnie w studio i aktorzy muszą domyślić się jaki jest kontekst. Więc generalnie po prostu grała postać Ellie. Dawno też zauważyłem podobieństwo (te same bug-eyes ).