Gówno się rozpada, wprawdzie jest zamówiony sezon 4 z Liamem Hemsworthem ale istnieje nadzieja, że to już ostatni. ^^

https://screenrant.com/witcher-henry-cavill-season-3-exit-details/

mnie to ryro. Nie oglądałem poprzednich

Biorąc po uwagę, jak bardzo zależało mu na tej roli i jak ciepło się wypowiadał o Wiedźminie, można uwierzyć że rzeczywiście jest fanem. Biorąc pod uwagę "rozwój" fabuły w sezonie drugim i fakt, że Henio porzucił rolę po kolejnym rzeczywiście nie pozostawia wielkiego pola do domysłów co do tego, czego można oczekiwać po kolejnym sezonie.

Ja pieprze, czy naprawdę nie można zrobić serialu o Wiedźminie dobrze? Tak po prostu?
Dobrze że przynajmniej gra jest dobra. Swoją drogą zapowiedzieli remake pierwszej części gry Jaram się, bo mimo siermiężnej (z obecnego punktu widzenia) grafiki, gra ma niepowtarzalny klimat i świetną fabułę. Trzymam kciuki

Ja z chłopem zmęczyliśmy sezon pierwszy (było parę dobrych scen), a po drugim odcinku drugiego odpadlismy, i nie ma takiej ilości alkoholu po jakiej mogłabym obejrzeć cokolwiek więcej. No jak można było z tak dobrym i plastycznym materiałem wyjściowym i tak zajaranym i zaangażowanym głównym aktorem - zrobić takie gówno??? Życzę twórcom serialu piekła w reżyserii Eda Wooda, z głównym szatanem - Tommym Wisseau.

@Yoop I świetną muzykę!

Cieszmy się nie czarny :P

Strasznie mi z tego powodu wszystko jedno.

Serial padł kolejną ofiarą syndromu hollywoodzkich showrunnnerów, którzy wierzą że potrafia napisać lepszą historię niż autor którego dzieła weszły do kultury: nowy "tolkienowski" serial Amazona czy ostatni sezon Gry o Tron. Do tego uważają że wszystko trzeba przefiltrować przez ich nawet już nie amerykański, ale kalifornijski punkt widzenia co prowadzi do tego że każde serialowe miejsce i kultura wygląda jak wariacja na temat San Francisco. Super, ale w takim razie po co mam oglądać coś co mam w realnym świecie?

Na pierwszy sezon czekałem jak na władcę pierścieni kiedyś, drugiego nie oglądałem. Audiobook wole trzeci raz se puścić. Gdyby tylko ktoś go dokończył, bo dwóch ostatnich tomów nie zdążyła firma nagrać, tylko zbankrutowała

Kiedyś już pisałem, ale powtórzę: Wiedźmin jest tani.

Pal licho gwałty na fabule, czarne driady itp. Ale aż oczy bolały na tandetnej scenografii, siermiężnej CGI i krojeniu wszystkiego, na co trzeba wydać kasę. Lokacje wąskie, walki po ciemku a z wojny czy wielkich bitew to w serialu pokazywali co najwyżej początek/koniec albo paru gości co się naparzali 1:1 na pięści. Do tego na szybkości robione sceny typu Geralt w t-shircie w padającym śniegu, albo królewska impreza Pavetty na królewskim dworze, gdzie wiele imprez w w zapyziałej karczmie miało większy rozmach.

Jedyne co broni serial to Henio i "Grosza rzuć wiedźminowi, sakiewką potrząśnij...". Reszta to hype i kręcenie kasy.