To taki film co dzieje się w Polsce w starych czasach, gdzie jeździły jeszcze takie auta jak miał mój tata. Jakąś babka mieszka z synem i on cały czas się bawi LEGO, ma kolegów co też się bawią z nim LEGO a czasem grają w gry planszowe. Ten chłopak co chwilę słucha swojego taty co nagrywa swój głos na takim prostokącie z dwoma dziurkami w środku, wkłada się to do takiej maszyny. Ten ojciec mu caly czas obiecuje że go zabierze do Stanów, bo tam mieszka. I na tych nagraniach obiecuje mu LEGO.
Pewnego dnia gdy ten chłopak bawi się przed blokiem z kolegami, to zjawia się jakiś facet z wąsem. Okazuje się że to jego tata. Aha. Oi tam jeszcze w szkole przychodzi nowa łaską do klasy co się w niej zakochuje ten chłopak i inna łaską mówi że.nie ma co do niej startować jak nie ma jakiegoś wideła.
No i ta jego mama i on się cieszą że ten tata wrócił. Ojciec zabiera go do takiego sklepu, bogatego jak na tamte czasy, gdzie jest pełno Lega. Ale ten chłopak nagle nie chce Lega tylko wideło. Wszystko się fajnie układa i ten ojciec nagle zaczyna pić
Film fajny, polecam.