Naprawdę nie wiem jak zacząć. Może zacznę od prostego podsumowania jednym zdaniem:

Wolałbym obejrzeć wszystkie "filmy z segalem" i to każdy podwójnie niż stracić swój czas na Moonfall.

Czegoś tak głupiego dawno nie widziałem Nawet na wszelki wypadek sprawdziłem, czy to na pewno wyszło w 2022. Niestety, tak.

O co chodzi? Księżyc zmienia orbitę z jakiegoś niewyjaśnionego powodu i Ziemię i ludzkość dzielą dni od zagłady. Typowe kino katastroficzne od Emmericha i może dałoby się (podobnie jak np. 2012) wciągnąć to w kategorię guilty pleasure, ale z minuty na minutę jest gorzej i głupiej. Nie wiem co scenarzyści palili, ale z pewnością starali się osiągnąć poziom produkcji SyFy (które często jednak są właśnie dobrym guilty pleasure). Film trwa ponad dwie godziny i jest absurdalnie głupi (o czym wspomniałem, ale warto podkreślić), ale i strasznie nudny. Zauważyłem też recykling pomysłów, bo znajdziemy w tym "Armageddon", "Event Horizon", "Abbys" a nawet "Expanse". Taki nieudany zlepek zrecyklingowanych pomysłów.

A był facet co się rozwiódł i musiał jechać ratować była albo dzieci?

@brogman oczywiście, przecież to standard Emmericha.

a poza tym:
https://joemonster.org/phorum/read.php?f=44&i=43234&t=43234

@wisz-nu

czekaj czekaj... obejrzałeś to drugi raz i znowu jesteś zaskoczony tym jaki to film?

Nie oglądałem, ale tak ogólnie zahaczając o temat to filmy, w których nie zgadza się fizyka czy inna nauka to nie są filmy sci-fi tylko fantasy. Np. Diuna. Już nie mówiąc o hard sci-fi gdzie wprowadzanych jest dużo wątków okołonaukowych i są one genialnie spięte.

@salival Bo z filmów, gdzie grozi zagłada ze strony księżyca, to tylko "Iron Sky"

https://youtu.be/lheapd7bgLA

@brogman spoko, ale nic nie wspomnieli, że księżyc jest pusty w środku i ogólnie jest to megakonstrukcja opanowana przez AI

@acecorp

a kurcze, rano widocznie nie kontaktowałem, byłem przekonany, że to @wisz-nu drugi raz wrzucił recenzję... sorki

@salival
No więc tak.
W pewnym mieście postawiono maszynę, która po wrzuceniu do niej 10 dolarów, drukowała karteczkę z największa mądrością świata.
Karteczka brzmiała "Pozwól innym też zrobić z siebie idiotów".
Miałem obejrzeć i pewnie obejrzę Moonfall, ale już bez emocji. :-(

Obejrzałem w nocy, bo nie mogłem spać.
Powiem krótko. Jak już :wisz-nu się film nie podobał, to znaczy, że może być cienko. I faktycznie jest cienko. Kretynizm jeszcze większy niż filmy na podstawie książek Liu Cixina.
Nie polecam.