Nie zdradzę żadnej wielkiej tajemnicy - film jest o tym, że do ziemi zbliża się kometa. No i muszę przyznać, że film mnie zaskoczył. Z początku stwierdziłem, że trochę lipa, bo niektóre wątki takie mało realistyczne. A potem doceniłem. Zaskakująco duży dystans, jak na Hollywoodzką produkcję. Naprawdę jestem pod wrażeniem karykatury obecnego społeczeństwa - w szczególności amerykańskiego, ale nie oszukujmy się, naszego również.
Ponadto na plus świetna gra aktorska: Leoś i Maryla to klasa sama w sobie, ale jak zwykle niezawodny jest również Jonah Hill. No i nasza przysłowiowa truskawka na torcie czyli Mark Rylance jako Elon Musk (w filmie nie używają prawdziwych nazwisk, więc postać nazywa się Peter Isherwell, ale nie sposób się pomylić - niemal kopia) - to ze szczególną dedykacją dla @Jez_z_lasu - okazuje się, że nie tylko jak tak postrzegam Twojego ulubionego wizjonera
Jako film nie jest to może jakieś arcydzieło kinematografii, ale jest to bardzo solidna produkcja. Dam na zachętę 8/10 - w sam raz, żeby pooglądać w towarzystwie poświątecznej sałatki.
Ponadto na plus świetna gra aktorska: Leoś i Maryla to klasa sama w sobie, ale jak zwykle niezawodny jest również Jonah Hill. No i nasza przysłowiowa truskawka na torcie czyli Mark Rylance jako Elon Musk (w filmie nie używają prawdziwych nazwisk, więc postać nazywa się Peter Isherwell, ale nie sposób się pomylić - niemal kopia) - to ze szczególną dedykacją dla @Jez_z_lasu - okazuje się, że nie tylko jak tak postrzegam Twojego ulubionego wizjonera
Jako film nie jest to może jakieś arcydzieło kinematografii, ale jest to bardzo solidna produkcja. Dam na zachętę 8/10 - w sam raz, żeby pooglądać w towarzystwie poświątecznej sałatki.