Powiem tak. Jest spoko, ale muszę go jeszcze raz obejrzeć, żeby zrozumieć do końca wszystkie niuanse...

O proszę, nie wiedziałem, że od razu będzie za darmo do wypożyczenia

A gdzieś to widział?

@Manecki w internetach od godziny 9:00 rano


The.Matrix.4.Resurrections.2021.2160p.HMAX.WEB-DL.DDP5.1.Atmos.DV.MP4.x265-DVSUX
The.Matrix.Resurrections.2021.1080p.HMAX.WEBRip.1600MB.DD5.1.x264-GalaxyRG
The.Matrix.4.Resurrections.2021.HDR.2160p.WEB.H265-PECULATE
The.Matrix.Resurrections.2021.720p.HMAX.WEBRip.900MB.x264-GalaxyRG
The.Matrix.4.Resurrections.2021.2160p.HMAX.WEB-DL.DDP5.1.Atmos.DV.MKV.x265-PECULATE
The.Matrix.Resurrections.2021.1080p.HMAX.WEB-DL.DDP5.1.Atmos.x264-EVO
The.Matrix.Resurrections.2021.2160p.HMAX.WEB-DL.DDP5.1.Atmos.HDR.HEVC-CMRG

@Misiek666
A jakość tego jaka?

Z dubbingiem jest czy z napisami

niektore filmy trzeba na wielkim ekranie ogladac,
to troche tak jakby Wladce Pierscieni sobie na mikrofalowce puszczac

U mnie jak w kinie. 140 cali FHD rzutnik.

Chyba się skusze i sprawdzę.

Właśnie się zastanawiam. W sumie kusi, ale widziałem jakość i jakoś mnie odrzuca.

@Manecki @skijlen Jakość 4K HDR (albo Dolby Vision jak stać ), dźwięk Atmos. To jest rip z HBO Max.

No, obejrzałem.
Jestem trochę zawiedziony.
Fabuła mnie zaskoczyła, to na plus, ale nie tego się spodziewałem. Mam mieszane uczucia ale nie będę się kłócił ze scenarzystą. Tak sobie wymyślili i tak jest.
Spodziewałem się jednak wyjebanych fajerwerków, które przykryją wspaniałe, jak na tamte czasy, efekty, nowatorskie i niezapomniane. Tego nie było. Spodziewałem się po braciach, czy siostrach Wachowskich takich zajebistości, jakie zrobili ze swoim ciałem.
Wyszło jak u podrzędnego chirurga: Stare, okazuje się lepsze niż nowe po botoksie i bez jaj.

@Skiljen to chyba widziałeś cam-a. To są HDripy.

Matrix to chyba jednak w kinie powinno się oglądać. Byłem wczoraj. I powiem tak - Wachowska(i) za dużo hormonów chyba przyjmuje, bo jak dla mnie, to za dużo pseudopsychopierdolenia i raczej nie doszukiwałbym się jakiejś w tym głębi, ale ostatecznie cały film całkiem przyjemnie się ogląda. Najlepiej z całej obsady wypada Harris.

Dziękuję, do widzenia.

A coronavirus w przyszłości nadal trwa :P

BTW całkiem się spoko ogląda na TV 4K i HDR... dla mnie wyjście do kina lekko problem :P

Byłem wczoraj na maratonie i film jest w miarę ok, ale odrzucił mnie kolejny przejaw trendu umniejszania starego bohatera (zazwyczaj białego heteroseksualnego mężczyzny) na rzecz kolejnej Mary Sue. Rozumiem że chcieli zrobić motyw yin-yang ale szkoda że "the One" z części pierwszej okazał się jednak "the 0,5". Jeśli się nie opamiętają w holyłud to następnych częściach pewnie będzie 0,25 i dążył do 0.

jaralem sie, ogladajac zwiastuny.
pomimo kilku plusow, koniec koncow mnie rozczarowal

Jakby ktoś się zastanawiał, to czwarty Matrix NIE jest filmem, który koniecznie potrzebuje kinowego ekranu, bo wizualnie prezentuje się gorzej niż trzy pierwsze Matrixy

A sceny walki są co najwyżej przeciętne.

Catrix

Wczoraj usnąłem gdzieś w połowie seansu i jakoś nieśpieszno mi dokończyć.

Widać, że twórcy urżnięto jaja.
Ale scena ''it's raining men'' całkiem fajna

@Specialek też miałem takie odczucia, coś jak serialowa adaptacja netflixowa niż film kinowy.

Dla sporej części ludzi w moim wieku [trochę młodszych, trochę starszych], pierwsza część była jak objawienie. Nowatorska, wizjonerska, po prostu mistrzostwo. Dla ludzi młodszych, którzy urodzili się już w świecie gdzie Matrix istniał "od zawsze" jedynka mogła być zaledwie ciekawostką.
Problem z czwartą częścią polega więc na tym, że ma tak naprawdę dość wąski target. Ktoś, kto oglądał wcześniejsze Matrixy, ot tak, jak zwykłe filmy, tą częścią też się nie zachwyci. Ktoś kto nie oglądał wcale, w ogóle nie ma po co oglądać. Ktoś kto docenił też drugą i trzecią część może rozczarować się brakiem mistycyzmu.
Natomiast jeśli liczyło się na powrót do korzeni jedynki, bez zbędnego pierdolenia i na w miarę sensowne zamknięcie historii, to czwórka zaskoczy i zachwyci.
Szczerze to bardzo obawiałam się, że pójdą w kierunku wyznaczonym przez wcześniejsze sequele, a tymczasem cały ten film jest ukłonem w stronę "klasycznego" Matrixa. Spełnił więc oczekiwania, których nie odważyłam się wyrazić, bo obawiałam się, że nie są realistyczne. Jestem zachwycona. Dodatkowo poziom autoironii, metahumoru, żartów i nawiązań do tego co było wcześniej i w jakim kierunku to szło, całkowicie mnie rozbroił.
Podejrzewam, że ludziom może też nie odpowiadać w miarę pozytywne zakończenie. Teraz jest jakaś durna moda na smutne historie i łzawe rozwiązania. Jakby życie bez dodatkowego umartwiania się nie było wystraczająco ciężkie. Że niby smutne zakończenia są "realistyczne. Pierdolenie, po pierwsze - niby dlaczego?, a po drugie jeśli nawet tak przyjąć to tym bardziej przyda się zastrzyk optymizmu.
Szkoda, że nie było oryginalnego Morfeusza i agenta Smitha, ale nowe wersje aktorsko były zajebiste, więc właściwie nie narzekam. Nowe postacie spoko, została zachowana równowaga miedzy nowymi bohaterami, a Neo i Trinity.
Jestem mega zadowolona.

@miss_cappuccino

Tak, koniec jak najbardziej moglby byc inny, ale na ten inny sie nastawialem i musze przyznac, ze mega zaskoczeniem bylo dla mnie to co sie stalo gdy wykonali ten krok, i dlatego tez chyba szkoda, ze napisalas z jakiego typu zakonczeniem mamy do czynienia.

moim zdaniem cenzorom z WB umknął fakt, że pierwsza połowa filmu to wielkie fak ju w stronę execow studia WB i zopiniowanych fanów.

Właśnie obejrzałem, film mnie zachwycił i zirytował jednocześnie.

I nie wiem co bardziej.

A poza tym - zgadzam sie ze wszytkimi przedmówcami, wszyscy tu maja rację po części.

Ogólnie - Lana poszła za trendem i zrobiła reboot. Jednakże udany, choć nie wiem czy zrobią ciag dalszy.
Biorac pod uwagę, że aktorzy glownych ról się starzeją, to chyba podtytuł kolejnego Matrixa, zgodnie z trendem na "R" bedzie "Remake".

Aha, napiszę to wprost, bo nikt nie napisał wprost - jest scenka po napisach. Fajna, choć nieistotna dla fabuły.

@wisz-nu @arabek myślę że obaj macie rację i jednocześnie nie do końca
cenzorzy z WB głupi nie są - breaking the fourth wall się sprzedaje - popatrzcie na Deathpoola
jeśli film wystarczająco wskrzesi universum, to będą kolejne części już bez Keanu i Carrie-Anne, a Lana film zrobiła w takich ramach w jakich dała radę (a ramy niekoniecznie ona nakreśliła i cytat z filmu mógł być wymyślony)
a film nie jest zły po warunkiem, że się go ogląda ze świadomością, iż element języka w policzku będzie obecny i że jest immanentną częścią filmu, ba, kolejną warstwą bez której nie da się go w pełni percypować

@Krzychpl fuck, Deadpoola