W związku z aktualną sytuacją mam na tyle więcej wolnego czasu, że włączyłam tradycyjną tv. I mam okazję zobaczyć coś, czego dawno nie widziałam.
Reklamy.
No na litość boską, co to jest!?
Ja rozumiem, dostosowuje się poziom do odbiorcy, ale toooo?
Szczyty głupoty pobijają reklamy leków i supli.
Czy one są coraz durniejsze, czy mi się zdaje?
Jedna przyjemna się trafiła, żelków.
A przecież zdarzały się takie reklamy, które pamiętam do dziś...
Kiedyś to było...
Reklamy.
No na litość boską, co to jest!?
Ja rozumiem, dostosowuje się poziom do odbiorcy, ale toooo?
Szczyty głupoty pobijają reklamy leków i supli.
Czy one są coraz durniejsze, czy mi się zdaje?
Jedna przyjemna się trafiła, żelków.
A przecież zdarzały się takie reklamy, które pamiętam do dziś...
Kiedyś to było...