Porcja na dwie nieprzesadnie głodne osoby.
Podobno dobrze sobie taką zupkę dziabnąć przed treningiem, jeśli się coś trenuje, bo ma dobre proporcje białka i węglowodanów, dużo potasu i przyspiesza metabolizm. Ja tam głównie trenuję tachanie piwa do domu, no ale może komuś się taka informacja przyda. Na pewno zaś jest tania, trudno mi wyliczyć koszt oleju i przypraw, ale najbardziej pesymistyczne szacunki nie wyliczają mi więcej, niż 3 złote na podaną ilość składników.
dwie kolby kukurydzy
mała cebulka
ząbek czosnku
średniej wielkości pomidor
mały ziemniak
kolendra (nasiona)
kumin
chili
jakiś neutralny olej
Czosnek i cebulę przesiekać i przesmażyć aż zaczną pachnieć. Dodać kukurydzę i pokrojonego w kostkę ziemniaka. Smażyć aż czosnek się nie zezłoci. Dodać pomidora, podlać całość wodą i gotować kwadransik. Zblendować na krem. Przyprawy utłuc w moździerzu i przyprawić zupę.
Można też zrobić w wersji wytwornej, z wołowymi klopsikami z natką kolendry, albo z czipsami z boczku.
Podobno dobrze sobie taką zupkę dziabnąć przed treningiem, jeśli się coś trenuje, bo ma dobre proporcje białka i węglowodanów, dużo potasu i przyspiesza metabolizm. Ja tam głównie trenuję tachanie piwa do domu, no ale może komuś się taka informacja przyda. Na pewno zaś jest tania, trudno mi wyliczyć koszt oleju i przypraw, ale najbardziej pesymistyczne szacunki nie wyliczają mi więcej, niż 3 złote na podaną ilość składników.
dwie kolby kukurydzy
mała cebulka
ząbek czosnku
średniej wielkości pomidor
mały ziemniak
kolendra (nasiona)
kumin
chili
jakiś neutralny olej
Czosnek i cebulę przesiekać i przesmażyć aż zaczną pachnieć. Dodać kukurydzę i pokrojonego w kostkę ziemniaka. Smażyć aż czosnek się nie zezłoci. Dodać pomidora, podlać całość wodą i gotować kwadransik. Zblendować na krem. Przyprawy utłuc w moździerzu i przyprawić zupę.
Można też zrobić w wersji wytwornej, z wołowymi klopsikami z natką kolendry, albo z czipsami z boczku.
--