pół paczki chińskiego makaronu błyskawicznego
300 g "steku bavettte" (pospolita łata, ale pod tą nazwą jest w owadzie do kupienia)
300 g pieczarek
dwie sążne łychy masła orzechowego
sos ostrygowy
ostra papryczka, ale raczej nie z tych straszliwych
ząbek czosnku, imbir, limonka
pęczek świeżej kolendry
ramionko anyżowej gwiazdy
olej do smażenia

Makaron zalać wrzątkiem. Imbir i czosnek zetrzeć na drobnej tarce i osmażyć w woku. Jak zrumienią się i zaczną pachnieć dodać masło orzechowe i nieco wody, tyle, żeby sos był nieco rzadki. Na 90% zrobią się grudy, ale sie gładko rozpuszczą. Dodać utłuczony w moździerzu anyż i trzymać na malutkim ogniu.
W międzyczasie na patelni obsmażyć pieczarki. Dodać do sosu. Ponownie rozgrzać patelnię, z niewielką ilością oleju i obsmażyć mięso, trzy minuty z każdej strony.
Zdjąć mięso z patelni, odstawić w ciepłe miejsce, żeby odpoczęło.
Do sosu dodać sporo soku z kimonki i sporo papryczki. Lepiej dodać więcej mniej ostrej, bo danie powinno być lekko pikantne, ale nie porażająco ostre, a papryka doda koloru buremu sosowi. Dodać sos ostrygowy.
Makaron odcedzieć i podsmażyć na chrupko.
Wyłożyć makaron na talerz, polać sosem. Na wierzch położyć mięso pocięte w cienkie plastry i posypać kolendrą.

--