na dwie głowy

dwie kurze nogi
garść orzechów nerkowca
dwie słodkie pomarańcze
straszne papryki wedle uznania
mały kawałek imbiru
kolendra (mysza, nie kombinuj, odpuść sobie po prostu)
sos sojowy
limonka
bezzapachowy olej do smażenia

Kuraka obdzieramy ze skóry. Obtaczamy w mące, wrzucamy na gorący olej razem ze startym imbirem. Smażymy intensywnie mieszając do momentu, aż imbir zacznie pachnieć. Podlewamy wrzątkiem i dusimy do miękkości.
Jak mięso będzie miękkie odparowujemy sos, dodajemy wyfiletowane pomarańcze i sok z limonki. Dusimy, dusimy, dusimy. Jak sosu pomarańczowego będzie mało a mięso będzie na granicy rozpadania się dodajemy sos sojowy, posiekane papryczki i orzeszki.
Na talerzu posypujemy kolendrą.
Podałam z ryzem jaśminowym, smażonymi na złoto pieczarkami w sosie ostrygowym i świeżym ananasem w ramach sałatki.
Uwaga, w końcowym etapie lubi się przypalić, więc siedzenie w internetach i czekanie aż będzie git jest niewskazane.
Aaa, no i najlepiej robić w woku. Ostatecznie w rądlu.

Strasznie mi goździki pasują do tego co czytam, i łycha porządnego miodu na 5 minut przed zdjęciem z ognia

A mogą być kurze cycki zamiast kurzych nóg?

Pewnie, ze mogą, tylko trzeba zmienić sposób obróbki. Należy mocno obsmażyć mięso na ostrym ogniu, ale tak, zeby było w środku niedosmażone, zdjąc z woka, zrobić sos i na ostatnią chwilę wrzucić, zeby doszlo. Wtedy się nie przesuszy.

imbir

Ej, serio, co mają zrobić osoby, które nie lubią połączenia np. imbru z mięsem? Obrzydlistwo.

:sliwaska mogą nie dodawać imbiru.