Zupa cebulowa
6 dużych żółtych cebul (ok. 1 kg)
2 łyżki masła klarowanego lub oliwy
200 ml białego wytrawnego wina
1 litr bulionu drobiowego, cielęcego lub wołowego
2 półczerstwe bułki lub 1 bagietka
100 g sera gruyère (można użyć innego dobrego żółtego sera)
2 liście laurowe
1 łyżeczka suszonego tymianku
1 łyżka świeżej natki pietruszki
sól, biały pieprz
– Cebulę obrać, przekroić wzdłuż i pokroić w cienkie półtalarki lub w piórka.
– W dużym szerokim garnku lub na patelni dobrze rozgrzać masło lub oliwę, wrzucić cebulę i zmniejszyć ogień na średni lub nawet niski. Cebulę smażyć powoli często mieszając. Powinna się powoli skarmelizować (ok. 30 minut), a nie przyrumienić.
Proces karmelizacji jest dobrze przedstawiony na tej stronie.
– Gdy cebula nabierze koloru karmelu lub mlecznej czekolady, podlać ją winem, dodać liść laurowy, tymianek i bez przykrycia zredukować ilość wina o połowę.
– Po tym czasie wlać gorący bulion, dodać sól, odrobinę białego pieprzu i powoli gotować 30 minut.
– Gdy zupa się gotuje, pokroić pieczywo na kromki i przyrumienić je w piekarniku.
– Zupę rozlać do bulionówek lub małych miseczek do zapiekania, na wierzchu położyć opieczoną kromkę, posypać tartym serem i zapiec w piekarniku pod grillem/opiekaczem ok. 2-3 minut tylko do momentu aż ser się stopi i pojawią się na nim bąble.
– Ostrożnie wyciągnąć z piekarnika, posypać z wierzchu odrobiną pietruszki i podawać gorącą.
Do oryginalnej zupy cebulowej dodaje się jeszcze koniak lub brandy, ale ja takiego alkoholu nie pijam, więc w domu nie mam. Dlatego dodaję tylko białe wino. Następnym razem wypróbuję z piwem typu lager albo jakimś niemieckim weizenem.
6 dużych żółtych cebul (ok. 1 kg)
2 łyżki masła klarowanego lub oliwy
200 ml białego wytrawnego wina
1 litr bulionu drobiowego, cielęcego lub wołowego
2 półczerstwe bułki lub 1 bagietka
100 g sera gruyère (można użyć innego dobrego żółtego sera)
2 liście laurowe
1 łyżeczka suszonego tymianku
1 łyżka świeżej natki pietruszki
sól, biały pieprz
– Cebulę obrać, przekroić wzdłuż i pokroić w cienkie półtalarki lub w piórka.
– W dużym szerokim garnku lub na patelni dobrze rozgrzać masło lub oliwę, wrzucić cebulę i zmniejszyć ogień na średni lub nawet niski. Cebulę smażyć powoli często mieszając. Powinna się powoli skarmelizować (ok. 30 minut), a nie przyrumienić.
Proces karmelizacji jest dobrze przedstawiony na tej stronie.
– Gdy cebula nabierze koloru karmelu lub mlecznej czekolady, podlać ją winem, dodać liść laurowy, tymianek i bez przykrycia zredukować ilość wina o połowę.
– Po tym czasie wlać gorący bulion, dodać sól, odrobinę białego pieprzu i powoli gotować 30 minut.
– Gdy zupa się gotuje, pokroić pieczywo na kromki i przyrumienić je w piekarniku.
– Zupę rozlać do bulionówek lub małych miseczek do zapiekania, na wierzchu położyć opieczoną kromkę, posypać tartym serem i zapiec w piekarniku pod grillem/opiekaczem ok. 2-3 minut tylko do momentu aż ser się stopi i pojawią się na nim bąble.
– Ostrożnie wyciągnąć z piekarnika, posypać z wierzchu odrobiną pietruszki i podawać gorącą.
Do oryginalnej zupy cebulowej dodaje się jeszcze koniak lub brandy, ale ja takiego alkoholu nie pijam, więc w domu nie mam. Dlatego dodaję tylko białe wino. Następnym razem wypróbuję z piwem typu lager albo jakimś niemieckim weizenem.
Ostatnio edytowany:
2014-11-15 23:56:12
--
Cóż za nieszczęście być kobietą! A największe nieszczęście dla kobiety to nie rozumieć, iż jest to nieszczęście.