Sprezentowano mi tuńczyka. Świeżego, łowionego własnymi ręcyma. Wstępnie tylko pokrojonego, ze skórą. Poporcjowałam i wrzuciłam w zamrażarke.i teraz pytanie- jak zrobić, żeby było dobre? 10 kilo tej przyjemności w sumie mam, więc poszukuję opcji, coby nam nie ubrzydło.
--
a jakby wonsz boa zjadł pajonka to pajonk by ugryzł wonsza od wnętrza?