Kolega Robert z koleżanką Joanką oglądają katalog Triady i przemyśliwywują (jest taki wyraz? )plany urlopowe. Zgadało im się coś o Włoszech i Mediolanie :
R: - Eeee.... w Mediolanie byłem dwa razy ... tak sobie było ...
J: - A ja chyba się wybiorę...
R: - Ale jednej rzaczy żałuję ... że Ostatniej Wieczerzy niz zobaczyłem ...
J: - A czemu ?
R: - No bo jak przyszedłem to już naczynia były pozmywane i stół posprzątany ...
R: - Eeee.... w Mediolanie byłem dwa razy ... tak sobie było ...
J: - A ja chyba się wybiorę...
R: - Ale jednej rzaczy żałuję ... że Ostatniej Wieczerzy niz zobaczyłem ...
J: - A czemu ?
R: - No bo jak przyszedłem to już naczynia były pozmywane i stół posprzątany ...
--