Trzech chasydów licytuje się, czyj rabin jest większym cudotwórcą.
Pierwszy mówi - kiedy mój rabin szedł do synagogi zaczęło padać. Co ja mówię, padać - oberwanie chmury! Deszcz lał jak z cebra, ale mój rabin tylko rozłożył ręce, a dookoła niego zrobiła się piękna pogoda. Na to drugi odpowiada: to jeszcze nic. Mój rabin płynął statkiem, rozszalał się sztorm. Zresztą, co ja mówię, sztorm - huragan, nawałnica, tornado. Ogromne fale mało nie zatopiły statku, ale mój rabin tylko rozłożył ręce i wokół statku nastała cisza.
Trzeci wysłuchał ich w spokoju i mówi: największym cudotwórcą jest mój rabin. Otóż, wyobraźcie sobie, idzie on w szabas ulicą i znalazł na chodniku banknot studolarowy*. Rabin rozłożył ręce i dookoła niego zrobił się piątek.
* ortodoksyjnym żydom nie wolno w szabas dotykać pieniędzy
Pierwszy mówi - kiedy mój rabin szedł do synagogi zaczęło padać. Co ja mówię, padać - oberwanie chmury! Deszcz lał jak z cebra, ale mój rabin tylko rozłożył ręce, a dookoła niego zrobiła się piękna pogoda. Na to drugi odpowiada: to jeszcze nic. Mój rabin płynął statkiem, rozszalał się sztorm. Zresztą, co ja mówię, sztorm - huragan, nawałnica, tornado. Ogromne fale mało nie zatopiły statku, ale mój rabin tylko rozłożył ręce i wokół statku nastała cisza.
Trzeci wysłuchał ich w spokoju i mówi: największym cudotwórcą jest mój rabin. Otóż, wyobraźcie sobie, idzie on w szabas ulicą i znalazł na chodniku banknot studolarowy*. Rabin rozłożył ręce i dookoła niego zrobił się piątek.
* ortodoksyjnym żydom nie wolno w szabas dotykać pieniędzy
--
gdyby internet mógł śmierdzieć, śmierdziałby :lasowym