Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Kawały Mięsne > Odwieczna wojna religijna na Podlasiu.
Misiek666
Misiek666 - SIURBEMEDIZAPREKUNDA · rok temu
Może kiedyś już wrzucałem, ale nie wiem, bo w tym wieku pamięć już szwankuje. A dzisiaj gadałem ze znajomym o teściowych i misiem przypomniała ta akcja.

Akcja miała miejsce zanim w Warszawie powstała druga linia Metra. Do mojego przyjaciela z wizytą miała przyjechać teściowa z Podlasia. W Warszawie miała być po 23:00. On wtedy pracował w ścisłym Centrum, toteż plan był taki, że teściowa wysiądzie na Centralnej (bo bezpieczniej niż na Wschodniej), a on ją stamtąd zabierze samochodem i pojadą do nowego domu, który niedawno zakupili w Markach pod Warszawą. Dla tych co nie znają topografii mojego miasta, to Marki są miejscowością, która jest blisko prawobrzeżnej Warszawy i trasa z Centrum do tego miejsca przecina Wisłę.

Kolejna istotna sprawa, to to, że teściowa mojego przyjaciela, to kobieta głęboko wierząca. Przyjechała zgodnie z planem. Odebrał ją z dworca, zapakował w samochód i jadą. Ona pierwszy raz w ogóle w Warszawie. Zjeżdżają z mostu Śląsko-Dąbrowskiego. Są już po praskiej stronie. I nagle teściowa unosi rękę wykonuje jakiś nieskoordynowany gest... kumpel się wystraszył.... wdepnął hamulec. A tej nocy padał deszcz i było mokro. Nie jechał zbyt szybko, niemniej jednak wpadł w lekki poślizg, zarzuciło go nieco i przyorał samochodem od swojej strony w barierkę, która oddzielała jego pas od przystanku tramwajowego. Na szczęście nie jechał za nim nikt. Samochód się zatrzymał. Szybko zjechał nim na prawe pobocze no i pyta się grzecznie teściowej:
- URWA CO TO BYŁO???. Mamusia na to, że przecież po prawej stronie jest kościół (tak jest tam dosyć duży i znany na Pradze kościół Floriana), no to przecie ona się po prostu przeżegnała...

Kumpel wyszedł i szacuje straty. Samochód dosyć nowe wtedy Volvo. Zaorane lewe nadkole i drzwi do połowy. Do żywej blachy. Wqrwiony zapalił i odczekał chwilę (a mógł zabić).

Wsiadł do samochodu i mówi: - Dobrze mamusiu. To ja mam taką prośbę do mamusi. Jedziemy dalej. Tylko zaraz po lewej stronie będzie taka duża bazylika, ale ona prawosławna, a Wy tam u siebie się chyba z nimi nie lubicie, niech mamusia już trzyma ręce na kolanach... aż do domu dojedziemy... dobrze?

Kurtyna...

--

pracownik
pracownik - Superbojownik · rok temu
@Misiek666 Phi, ja znam takiego co jak powozi i jedzie obok kościoła, to macha rękami

--
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad twoim grobem zesrały się z wrażenia.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Gogosiek - Superbojowniczka · rok temu
Jak kolega traci panowanie nad pojazdem z takiego powodu to niech się przesiądzie na rower. Mnie ostatnio też geniusz przetarł, bo stację radiową zmieniał...
Ostatnio edytowany: 2023-03-31 09:14:37

--
"Raz się żyje! Na szczęście..."

Misiek666
Misiek666 - SIURBEMEDIZAPREKUNDA · rok temu
@Gogosiek znam i on nie jest raczej z gatunku bojaźliwych. Teściowa prawdopodobnie odjebała taniec św. Wita jak się żegnała. :P

--

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
wisz-nu - Superbojownik · rok temu
Może jej wyszedł pentagram w miejsce krzyża?

--
Wszelkie prawa zastrzeżone. Czytanie niniejszego tekstu bez pisemnej zgody surowo wzbronione.
Forum > Kawały Mięsne > Odwieczna wojna religijna na Podlasiu.
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj