Kryzysowy:
Kowalski trafił do Piekła i jest cały uradowany. Na co Diabeł dopytuje:
- Ty, Kowalski, czego ty tak się zacieszasz?
- Kurwa, ale tutaj ciepło!
Onucowy:
Ruski soldat spierdala do Ukrainy. Chudy, głodny, spragniony. Zatrzymują go ukraińscy żołnierze.
- Ty, ka gda twoja zawod?
- Szasza! Wy mnie nie strelajet!
- Sasza!? Paciemu ty spierdalasz od ruskich?
- Ja głodny! Głodny jestem!
- Dobra, Sasza. My ci damy konserwy turystycznej. Chcesz?
- Da, Chcę!
- Dobra Sasza, ty najpierw wypij wiadro wody!
(szasza pije).
- I, co, Sasza? Chcesz konserwy?
- Nie, już nie.
- Widzisz, Sasza, tobie się po prostu pić chciało!
Morawieckowany:
Morawiecki trafił do Piekła. Znają się z Diabłem, więc ten go po prostu prowadzi do najlepszej sali. Ogień, dym, męki nieczyste. Kocioł z męczennikami i takie tam. Morawiecki patrzy na ogień i tak sobie myśli:
- Diable, a czym to ogrzewacie?
- Wiesz – tłumaczy Diabeł – tutaj, w Piekle, możemy sobie pozwolić na rosyjski gaz.
- Ty, Diabeł? A nie chcesz może przerzucić się na Brazylijski węgiel?
- Pogadaj z Obajtkiem, jest w trzecim kotle...
Kaczyński zrobił filmik pod publiczkę i poszedł do sklepu. Chodzi, coś wkłada do koszyka i ciągle się śmieje. Wtedy rzecznik prasowy zagaja:
- Panie Prezesie, dlaczego wy się tak śmiejecie patrząc na ceny?
- Bo mi się coś przypomniało!
- Co takiego?
- Jak byłem w przedszkolu to też widziałem cyferki i nie wiedziałem, co one oznaczają!
Kościelny.
Pewnego księdza przyłapano, jak dymał organistę. Jak się później okazało, trzeba było zrobić zbiórkę na nowe organy, bo te wcześniejsze opętał szatan.
Prezydent został twarzą papieru toaletowego. To była najbardziej uczciwa kampania reklamowa w świecie:
Nasz papier jest do dupy!
Kowalski trafił do Piekła i jest cały uradowany. Na co Diabeł dopytuje:
- Ty, Kowalski, czego ty tak się zacieszasz?
- Kurwa, ale tutaj ciepło!
Onucowy:
Ruski soldat spierdala do Ukrainy. Chudy, głodny, spragniony. Zatrzymują go ukraińscy żołnierze.
- Ty, ka gda twoja zawod?
- Szasza! Wy mnie nie strelajet!
- Sasza!? Paciemu ty spierdalasz od ruskich?
- Ja głodny! Głodny jestem!
- Dobra, Sasza. My ci damy konserwy turystycznej. Chcesz?
- Da, Chcę!
- Dobra Sasza, ty najpierw wypij wiadro wody!
(szasza pije).
- I, co, Sasza? Chcesz konserwy?
- Nie, już nie.
- Widzisz, Sasza, tobie się po prostu pić chciało!
Morawieckowany:
Morawiecki trafił do Piekła. Znają się z Diabłem, więc ten go po prostu prowadzi do najlepszej sali. Ogień, dym, męki nieczyste. Kocioł z męczennikami i takie tam. Morawiecki patrzy na ogień i tak sobie myśli:
- Diable, a czym to ogrzewacie?
- Wiesz – tłumaczy Diabeł – tutaj, w Piekle, możemy sobie pozwolić na rosyjski gaz.
- Ty, Diabeł? A nie chcesz może przerzucić się na Brazylijski węgiel?
- Pogadaj z Obajtkiem, jest w trzecim kotle...
Kaczyński zrobił filmik pod publiczkę i poszedł do sklepu. Chodzi, coś wkłada do koszyka i ciągle się śmieje. Wtedy rzecznik prasowy zagaja:
- Panie Prezesie, dlaczego wy się tak śmiejecie patrząc na ceny?
- Bo mi się coś przypomniało!
- Co takiego?
- Jak byłem w przedszkolu to też widziałem cyferki i nie wiedziałem, co one oznaczają!
Kościelny.
Pewnego księdza przyłapano, jak dymał organistę. Jak się później okazało, trzeba było zrobić zbiórkę na nowe organy, bo te wcześniejsze opętał szatan.
Prezydent został twarzą papieru toaletowego. To była najbardziej uczciwa kampania reklamowa w świecie:
Nasz papier jest do dupy!
--
I am the law!