I. Małżeński

Mąż wchodzi do domu i mówi do żony:
- Wyobraź sobie: na naszym podwórku krowa zaplątała się w sieć!
- Przestań głupio żartować z mojej matki! Normalnie sobie leży na hamaku.

II. Retrospekcyjny

- Wiesz, jak mówią na dolara w Paryżu?
- Co, nie nazywają go dolarem?
- Mają system metryczny, kurwa, nie rozumieją, co to takiego dolar.
- A jak go nazywają?
- Nazywają go "euro"!

III. Rozpaczowy

- No już, Natasza, nie płacz... Kupię ci nową wagę. Wytrzymalszą....

IV. Filozoficzny

Do kogo dzwonicie, gdy pijecie z byłą?

V. Cieciowy

W Bułgarii propozycja małżeństwa składana jest w szczególny sposób. Pan młody rzuca w ukochaną jabłkiem.
Baseballistom z reguły nie odmawiają.

VI. Inflacyjny

Gdy tylko ogłoszono, że ludzie zaczęli żyć lepiej, ceny skoczyły w górę.
Pewnie z radości.

Bonusowy

Poszedł Czarnek do dentysty. Ten wyrwał mu wszystkie zęby, po czym zalecił nie jeść przez dwie godziny.

Ja przepraszam, że psuję piąty, cieciowy, ale to trochę nie tak jest. Owszem, jabłko przewija się w tradycjach ślubnych, ale działa to tak. W dniu ślubu, o wschodzi słońca matka chrzestna dekoruje jabłko monetami i przekazuje pannie młodej, która to przyozdobione jabłko rzuca na weselu w stronę gości (coś jak rzucanie bukietem kwiatów), no i myk polega na tym, że kto złapie, to takiej płci będzie pierwsze dziecko młodych. Chyba tylko w regionie gór Pirin przetrwała ta tradycja

Przepraszam

@Cieciu - nie przepraszaj, fajnie, że to skomentowałeś. Właśnie o to mi chodziło, kiedy nadawałem temu dowcipowi tytuł " Cieciowy". Sam bym tak dobrze i szybko nie zweryfikował tego, jak Ty. Dzięki!

O! W końcu jakiś powód na zrobienie wesela. Chętnie przypieprzyłabym komuś jabłkiem nabijanym monetami

@Cieciu w dobie dwóch płci taka wróżba miała 50% szans na spełnienie; a teraz lipa, bo skąd wiadomo że ktoś jest helikopterem szturmowym

@Krzychpl - ciepnie w żyrandol z wiatrakiem i ten spadnie

@Peppone w sumie jest to zdarzenie o niepomijalnym prawdopodobieństwie

@Krzychpl
Wiem, że to jest jakie jest, ale się zaplułem

, no problem Ale odrobinę honoru jednak zwracam. Pogrzebałem trochę (no dobra, trochę bardziej niż trochę ) i rzeczywiście jest jeszcze jedna tradycja z tym związana. Bardzo lokalna, ponieważ niezwykle rzadko, ale praktykowana w rejonie miasta Asenovgrad. Otóż w dniu ślubu pan młody istotnie rzuca jabłko pannie młodej, a ta łapiąc je zapewnia zawieranemu związkowi ochronę przed bezpłodnością. Nadal nie to co w dowcipie, ale sprawiedliwość musiałem oddać

:krzychpl, jeśli ktoś w to wierzy, to liczba płci nie ma znaczenia, mistycyzm to mistycyzm. Można nie być do końca zadowolonym z wyników tegoż obrzędu, ale równie dobrze można go nie praktykować żeby zapobiec czarom i problem z dyńki

@Jez_z_lasu @Cieciu zabobony zabobonami, ale są one, czy to świeckie czy zorganizowane, pewną formą uproszczonego opisu rzeczywistości
trans mężczyzna K->M który nie dokonał pełnej tranzycji, w dalszym ciągu jest zdolny do zajścia w ciążę (choćby in vitro) i jej donoszenia, ALE nie jest to wiedza która jest dostępna od ręki i widoczna na pierwszy rzut oka (fenotypowo)
a nie ukrywajmy, jeśli ktoś potrzebuje uproszczonego opisu rzeczywistości, to z takiego nie uproszczonego nie będzie korzystał

Z płciami, jest, jak z wieżami WTC, kiedyś były dwie, a teraz to delikatny temat...