Jestem tak słodziutki, że Bambi przy mnie to zwykły jeleń.
Obrzezanie po czeliabińsku: Wystawić na mróz. Odłamać końcówkę.
- Zofio, a może byśmy tak poszli wieczorem do kafejki, herbaty się napijemy?
- Świetny pomysł. A będziemy "pić herbatę" czy "herbatę pić"?
- A jak różnica?
- W drugim przypadku muszę ogolić nogi.
- Kiedy ostatnim razem wróciłem do domu pijany dzieci mnie nie poznały!
- Uuuułaaa... A jak wytrzeźwiałeś?
- A jak wytrzeźwiałem okazało się, że nie do swojego mieszkania wróciłem.
Obrzezanie po czeliabińsku: Wystawić na mróz. Odłamać końcówkę.
- Zofio, a może byśmy tak poszli wieczorem do kafejki, herbaty się napijemy?
- Świetny pomysł. A będziemy "pić herbatę" czy "herbatę pić"?
- A jak różnica?
- W drugim przypadku muszę ogolić nogi.
- Kiedy ostatnim razem wróciłem do domu pijany dzieci mnie nie poznały!
- Uuuułaaa... A jak wytrzeźwiałeś?
- A jak wytrzeźwiałem okazało się, że nie do swojego mieszkania wróciłem.