Wszyscy coś tam ze szkół wiemy o twórczości np Mikołaja Reja czy z nowszych czasów - Witkacego, ale w gruncie rzeczy jest to wiedza okrojona.
Wszyscy znamy tekst "A niechaj narodowie wżdy postronni znają, Iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają", ale mało kto wie, że Rej napisał np wiersz (?) "Chłop, co srał za dębem" i podobne. A i nie mówi się w szkołach o literaturze Sowizdrzalskiej (bądź Sowiźrzalskiej), która jest czasem wręcz obrzydliwa jak na dzisiejsze standardy. Jako że ma wiedza marna, zasłyszana na wykładzie u prof Kizika, a że wydał on książkę o tym, a wstęp w sieci znalazłem, w którym jest omówienie tej tematyki, to do tegoż wstępu odsyłam:https://staropolska.pl/renesans/opracowania/Sowizrzal.html
A odnosząc się do drugiego przykładu - Witkacego, to cóż.. z używek uchodził za pijaka, kokainistę i morfinistę. A poza tym, za homoseksualistę, a jak we wstępie do "Narkotyków" napisał: "Również przeczę przy sposobności [...] jakobym żył płciowo z moją syjamską kotką, Schyzią i jakoby nierasowe zresztą kocięta z niej zrodzone były do mnie podobne", co mówi trochę o chodzących plotkach.. A z ciekawych pozycji napisał właśnie np "Narkotyki" w której opisuje swe doświadczenia z różnymi substancjami..
Ostatnio z Witkacego znalazłem jeszcze jeden jego ciekawy list do żony: "Ale pecha mam. Wczoraj, kiedy robiłem pipi w lesie i zapatrzyłem się na krajobraz, bąk koński uciął mnie w kutasa. Spuchło to jak balon i myślałem, że odpadnie. Ale jodyna i Staroniewicz uratowali to cenne utensylium dla dobra przyszłych pokoleń. Dziś jest tylko czerwone, ale może jeszcze odpadnie. Jak odpadnie, to Ci przyślę w formalinie".
Dość .. ciekawe czyż nie?
I pytam się was tu - co innego ciekawego znacie?
Wszyscy znamy tekst "A niechaj narodowie wżdy postronni znają, Iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają", ale mało kto wie, że Rej napisał np wiersz (?) "Chłop, co srał za dębem" i podobne. A i nie mówi się w szkołach o literaturze Sowizdrzalskiej (bądź Sowiźrzalskiej), która jest czasem wręcz obrzydliwa jak na dzisiejsze standardy. Jako że ma wiedza marna, zasłyszana na wykładzie u prof Kizika, a że wydał on książkę o tym, a wstęp w sieci znalazłem, w którym jest omówienie tej tematyki, to do tegoż wstępu odsyłam:https://staropolska.pl/renesans/opracowania/Sowizrzal.html
A odnosząc się do drugiego przykładu - Witkacego, to cóż.. z używek uchodził za pijaka, kokainistę i morfinistę. A poza tym, za homoseksualistę, a jak we wstępie do "Narkotyków" napisał: "Również przeczę przy sposobności [...] jakobym żył płciowo z moją syjamską kotką, Schyzią i jakoby nierasowe zresztą kocięta z niej zrodzone były do mnie podobne", co mówi trochę o chodzących plotkach.. A z ciekawych pozycji napisał właśnie np "Narkotyki" w której opisuje swe doświadczenia z różnymi substancjami..
Ostatnio z Witkacego znalazłem jeszcze jeden jego ciekawy list do żony: "Ale pecha mam. Wczoraj, kiedy robiłem pipi w lesie i zapatrzyłem się na krajobraz, bąk koński uciął mnie w kutasa. Spuchło to jak balon i myślałem, że odpadnie. Ale jodyna i Staroniewicz uratowali to cenne utensylium dla dobra przyszłych pokoleń. Dziś jest tylko czerwone, ale może jeszcze odpadnie. Jak odpadnie, to Ci przyślę w formalinie".
Dość .. ciekawe czyż nie?
I pytam się was tu - co innego ciekawego znacie?
--
Mammae omnium fundamenta (Cycki podstawą wszystkiego, własna radosna twórczość, znawców łaciny proszę o poprawki!)