Będę chyba pierwszą osobą, która opisze komiks na Książkocholikach... ale uważam że warto. Dlaczego tutaj a nie na PP? Raz, ponieważ komiks nie był publikowany w sieci, dwa - ze względu na treść.

JTHM jest autorstwa Johnena Vasqueza, tego samego rysownika który stworzył kreskówkę dla dzieci "Invader Zim", lecz komiks ten zdecydowanie dla dzieci nie jest. Ok, seryjny morderca jako główny bohater nie jest pomysłem nowym - mamy Dextera, Hannibala, Butcha z "Chopping block" czy nawet na upartego Lobo... ale ten komiks jest inny... mroczniejszy i bardziej surrealistyczny.

Kim jest Johny? W zasadzie nie wiadomo nic o jego pochodzeniu, podobno kiedyś był utalentowanym artystą, dziś jedynie czasami rysuje szalony komiks o przygodach Makaronowego chłopca. Ach, no i oczywiście Johny morduje ludzi, często po długich torturach. Dlaczego? Może dlatego że krew na ścianie ciągle wysycha zmieniając kolor, może dlatego że biedny Zagwożdżony Króliczek (który chyba reprezentuje jego sumienie) przegrywa z Pączkowymi Chłopcami (którzy próbują nakłonić Johnego albo do mordów, albo do samobójstwa), a może dlatego że Nnny (jak siebie lubi nazywać) uwolnił w sobie coś, o czym my czasem marzymy? Ach, jakby tak wziąć nóż i wsadzić go w oko temu dupkowi w drogiej kurtce który siedzi za nami w kinie i ciągle gada ze swoją wymalowaną lalą! Powybijać zęby temu łysemu mięśniakowi który chce cię pobić tylko dlatego że mu się nudzi...

Gdy zacząłem to czytać, myślałem że odłożę po pierwszych stronach - klimaty "Piły" czy "Hostelu" nie są zdecydowanie moje... ale wkrótce chora ciekawość wzięła górę... i się nie zawiodłem, gdyż jest to naprawdę interesujące dzieło (nie mające wiele wspólnego z w/w filmami). Mój ulubiony rozdział opisuje Zaświaty: Niebo jest brudnym śmietniskiem (na płocie napis "Beware of God!") gdzie ludzie pozbywają się wszelkich pragnień - ot siedzą sobie na krzesłach i są szczęśliwi. Co ciekawe mają nawet supermoce, dzięki którymi mogliby walczyć o sprawiedliwość, ale w Niebie zrozumieli bezsens przemocy i jakiejkolwiek akcji... Piekło natomiast nie ma żadnych tortur, poza tymi, które ludzie sobie wymyślają - ot, facet który panicznie boi się że ktoś porysuje jego drogi samochód, gość który woli torturować się nosząc wiecznie wypadające soczewki kontaktowe, bo w okularach "nie byłby cool" czy buisnessman, który się wiecznie śpieszy bo "wszystkie spotkania na których ma dotrzeć są niezmiernie ważne"

Polecam komiks tym, którzy nie boją się odrobiny makabry i lubią czarny humor.

Garść rysunków:

Ops, małą literówka w imieniu autora: to Jhonen Vasquez.
Oprócz "JTHM" i "Invader Zim" stworzył on również komiksy "I Feel Sick" i "Squee!" które opisują życie innych postaci ze świata Johnego - Debi, która była jego "randką" i małego chłopca z sąsiedztwa, którego Nny czasem odwiedza (nieświadomie doprowadzając go do straszliwych koszmarów).