Ale taki nieskomplikowany, nie chce mi się dzisiaj szarych komórek wysilać. W kinie nie bylem od jakichś 4-5 miesięcy. Dobry horror albo komedie z ostatnich premier?
--
All that's left are me & the other pissed-off cockroach motherfuckers.
Wczoraj byliśmy na francuskiej komedii "Za jakie grzechy, dobry Boże" - świetna komedia, warto!
"Love punch" widziałam jakiś czas temu i gdyby nie to, że dwa razy wcześniej oglądałam [jako wielka miłośniczka Carreya] "Fun with Dick and Jane" to podobałby mi się może trochę bardziej, bo jest to ewidentna zżyna jeśli chodzi o główny temat. No i w porównaniu do tamtego słabszy, ale ogólnie spoko - widziałam gorsze i też się na nich śmiałam.