Rycersko - nadal Smoleńsko (4)

Piserzy rój
Rwie z kopyta do walki o władzę
Każdy to zbój
Ale nikt na to nic nie poradzi
Zwalczcie tą chuć
Kiedy już będziecie u steru
Musicie knuć
Jak zasłonić Słoneczko Peru.

-Niedobrze, koledzy, niedobrze
- Cichajże, panie Charłamp jeno poczekajcie na Małego Rycerza z onym raportem.
- Witajcie, Waszmościowie, jak raz wszyscy rano wstali, tedy szansę mamy w TV śniadaniowej wystąpić, tedy pozdrawiamy naszych oglądaczy.
- Pozdrawiamy, pozdrawiamy ale Pan Zagłoba ma pytanie czy obiektywnie przedstawion będzie
- Ależ oczywiście, że obiektywnie!
Głos zza kadru:
- Ustawcie obiektywnie obiekt do obiektywu.
- Znaczy bielmo na czole i uszkodzone oko widać będzie?
- Oczywizda, Panie Zagłobo, nawet wąsów doklejać nie będziem bo masz Pan własne
-Własne, hłe,hłe, hłe, jak Bolek!
- Sotnia, cicho, tfu, chorągiew milczeć! krzyknął Pan Michał i począł ruszać wąsikiem albowiem niczym innym nie był w stanie ruszyć, ze względu na ostatnie pijaństwo
-Zatem Panowie, witajcie w naszym programie Warto Porozpierdalać!
- A witamy, witamy, my na tych kresach to cięgiem roz znaczy rozmnażamy tą nasza polskość!
- No właśnie, panowie macie dwa raporty, jeden z KISu a jeden rządowy, obydwie białe księgi
- Pani redaktor, białe to one były niegdyś a dziś są brązowe ale i tak sama prawdę z nich odczytamy
- Moment, a co to jest KIS?
- Kresy i Sprawiedliwość, z przeproszeniem ruch taki, ale nie z fraucymeru Księżnej Pani ino z przekonania!
- Zatem Waszmościowie, odczytajcie ostatni raport i porównajcie go z białą księgą.
- Ekhem, my tu są po przejściach i raczej nikt tego nie odczyta, albowiem się nie załapaliśmy na szkołę dla sześciolatków.
- Z przeproszeniem, Waszej Miłości, to może ja odczytam! powiedział srogi Luśnia.
- Luśnia! zakrzyknął Pan Michał, kto Ci pozwolił, Ty masz być ciemny lud który wszystko kupi!
- Tedy kupiłem od Waszmości kredyt we frankach szwajcarskich na nieruchomość na Dzikich Polach i udupiłem cała rodzinę do 3 pokolenia
- A w ogóle, to Luśnia, grzmocie, jak Ty wygladasz!
- jak po przejściach, Wasza Miłość!
- A co to były za przejścia?
- Wasza Miłość sama mi poleciła inwestycje w nieruchomości i dewelopera
- Lusnia, no przeca deweloper Jurta Jutra, godzien polecenia jest, tym bardziej że prowizje od tego mi płacą!
- Pamiętam Wasza Miłość, technologie sprawdzone od czasów Dżingis Chana, nikt nie protestował przez wieki
- Luśnia, trudno protestować z odcięta głową albo wyłupionym językiem!
- Tego Wasza Miłość nie mówił, tylko podkreślał, że za tym kapitał z Kitaju idzie i inwestycja na pewno owocna będzie, bo to poważny kapitał
- No i jest owocna, grzmocie jeden, a co tam się stało?
- No, to był poważny kapitał, po skasowaniu kasy zrabowali kurnik, służbę w jasyr uprowadzili a mnie obżerdziowali!
- Co zrobili??
- Obili żerdziami od jurty, czytali jakieś czerwone książeczki ii zmusili do podpisania weksli pod dzierżawę Dzikich Pól.
- Lusnia, Grzmocie jeden właśnie żeś Pohańcom Ukrainę oddał! Cała nadzieja w Piłsudskim za 300 lat ale nie wiadomo, to socjalista jest.
- Cichajże Waszmościowie! huknął basem Pan Zagłoba.
- Własnie wracam z posiedzenia Wielkiej Koronnej Komisyji do spraw wypadku. Powiedzieli, że obradowała w składziku, znaczy w składzie, ale nie pamiętam który to skład złupiono na obrady i jakie nazwiska tam są. I powiem Waszmościom, ze Komisja może i wysoka, może i Koronna, ale strasznie na tym posiedzeniu onucami waliło.
- To co Waszmościowie, chodźmy do karczmy na kusztyczek i obejrzymy transmisję z katastrofy.
- Szable w dłoń!