W życiu każdego młodego mężczyzny przychodzi dzień, w którym potrzeba staje na pierwszym miejscu.
Uznajmy, że pominiemy hordy niezaspokojonych chłopczyków i zajmiemy się jednym, niczym nie wyróżniającym się przypadkiem.
Adam Wilski, bo tak się nazywa nasz obiekt, obudził się tego dnia z mocnym postanowieniem, że dzisiaj zaszaleje.
300zł uzbierane dość dużym wysiłkiem, skrzętnie schował do kieszeni jeansowych spodni, z tyłu.
Wychodził z założenia, że żadne panny z pod latarni czy prosto z ulicy.
Lokal 'Czarna Mamba' przy ulicy, której nazwy wymieniać nie wypada.
Formalności płatnicze przeszły bez większego echa.
Do pokoju, w którym czekała na niego, wszedł z dużą dozą niepewności, kroki stawiał jak dziecko, które dopiero co nauczyło się chodzić.
Iwa - wcale ładna brunetka, na oko rozmiar C. Jeśli autor potrafi określić - ubrana jak najzwyklejsza rozwiąźnica.
Uśmiechnęła się zachęcająco wyciągając k'niemu swoją przystępnej długości nogę. I była bosa.
To musiało być dziwne. Zawsze wyobrażał sobie prostytutki jako kobiety wręcz ubóstwiające szpilki.
Iwa wydała mu się taka... łagodna.
I to nie było to czego się spodziewał.
Kiedy spytała co by chciał robić - nie wiedział.
Kiedy rozpięła mu spodnie, nie wiedział.
Kontrast między jej wyglądem, a zachowaniem był przerażający ale i pociągający.
Kiedy udało jej się złapać jego wzrok
- Mam prośbę - powiedziała pewnie
- Czy to nie ja tu jestem od składania próśb?
Uśmiechnęła się, a on rozebrał się.
- Co to za prośba?
Poruszył się w niej
- Chciałabym coś poczuć.
Nawet nie zauważyła
- Przecież jestem...
Lekko strapiony spojrzał na nią.
- Mógłbyś udawać, że mnie ... kochasz?
Zamarł
- Ciebie?!
Roześmiał się
Łzy naleciały do jej oczu. On teraz już bardzo niepewień co, jak i czy ma robić, wsunął się w nią trochę zbyt energicznie.
Poprosiła. Prosiła zbyt namolnie.
Wkurzył się i wyszedł. Z niej, z pokoju...
Zaciągnęła go jednak z powrotem i zaczęła przepraszać
- Darmowa usługa? Błagam, szefowa mnie zabije!
- Przed chwilą miałem Cię kochać, a teraz już Ci nie przeszkadza, że Cię najzwyklej zerżnę?!
- Faceci...
Szybki jego rzut nią na łóżko - a nie. To ściana. Szybki rozbryzg krwi.
Czemu w burdelach na ścianach montują wieszaki?
Dziewczyna umiera, a chłopak zdobywa się na jedno, dobrze podsumowywujące Iwę i całą tę sytuację słowo.
KURWA!
Uznajmy, że pominiemy hordy niezaspokojonych chłopczyków i zajmiemy się jednym, niczym nie wyróżniającym się przypadkiem.
Adam Wilski, bo tak się nazywa nasz obiekt, obudził się tego dnia z mocnym postanowieniem, że dzisiaj zaszaleje.
300zł uzbierane dość dużym wysiłkiem, skrzętnie schował do kieszeni jeansowych spodni, z tyłu.
Wychodził z założenia, że żadne panny z pod latarni czy prosto z ulicy.
Lokal 'Czarna Mamba' przy ulicy, której nazwy wymieniać nie wypada.
Formalności płatnicze przeszły bez większego echa.
Do pokoju, w którym czekała na niego, wszedł z dużą dozą niepewności, kroki stawiał jak dziecko, które dopiero co nauczyło się chodzić.
Iwa - wcale ładna brunetka, na oko rozmiar C. Jeśli autor potrafi określić - ubrana jak najzwyklejsza rozwiąźnica.
Uśmiechnęła się zachęcająco wyciągając k'niemu swoją przystępnej długości nogę. I była bosa.
To musiało być dziwne. Zawsze wyobrażał sobie prostytutki jako kobiety wręcz ubóstwiające szpilki.
Iwa wydała mu się taka... łagodna.
I to nie było to czego się spodziewał.
Kiedy spytała co by chciał robić - nie wiedział.
Kiedy rozpięła mu spodnie, nie wiedział.
Kontrast między jej wyglądem, a zachowaniem był przerażający ale i pociągający.
Kiedy udało jej się złapać jego wzrok
- Mam prośbę - powiedziała pewnie
- Czy to nie ja tu jestem od składania próśb?
Uśmiechnęła się, a on rozebrał się.
- Co to za prośba?
Poruszył się w niej
- Chciałabym coś poczuć.
Nawet nie zauważyła
- Przecież jestem...
Lekko strapiony spojrzał na nią.
- Mógłbyś udawać, że mnie ... kochasz?
Zamarł
- Ciebie?!
Roześmiał się
Łzy naleciały do jej oczu. On teraz już bardzo niepewień co, jak i czy ma robić, wsunął się w nią trochę zbyt energicznie.
Poprosiła. Prosiła zbyt namolnie.
Wkurzył się i wyszedł. Z niej, z pokoju...
Zaciągnęła go jednak z powrotem i zaczęła przepraszać
- Darmowa usługa? Błagam, szefowa mnie zabije!
- Przed chwilą miałem Cię kochać, a teraz już Ci nie przeszkadza, że Cię najzwyklej zerżnę?!
- Faceci...
Szybki jego rzut nią na łóżko - a nie. To ściana. Szybki rozbryzg krwi.
Czemu w burdelach na ścianach montują wieszaki?
Dziewczyna umiera, a chłopak zdobywa się na jedno, dobrze podsumowywujące Iwę i całą tę sytuację słowo.
KURWA!
--
- Mnie, osobiście, starsze kobiety podobają się bardziej... - Nie przeczę, gra światła na pryszczach i zmarszczkach jest bogatsza.