Za siedmioma pagórkami, za siedmioma krzewami, w słonecznym parku żył sobie
kocur, który spędzał całe dnie wygrzewając się na słońcu.
Za sześcioma pagórkami, za sześcioma krzewami, w tymże parku żyła sobie kotka, która spędzała całe dnie wygrzewając się na słońcu.
Wyglądało na to, że jeden pagórek i jeden krzew to za dużo, żeby pokonać konieczność dziejową w postaci niespotkania się nigdy tych dwojga. Stało się jednak inaczej, co spowodowało, że konieczność przestała być koniecznością, a w istocie nigdy nią nie była.
Bo oto kiedy kotkowi przyśniła się wymarzona kotka, dokładnie taka jak za wzgórkiem i krzewem...
A kotce przyśnił się kocur dokładnie taki jak za pagórkiem i krzewem...
Przyjechał buldożer, wyrównał pagórek, wyciął krzew, przerażone koty uciekły w cholerę i spotkały się ze sobą przypadkiem w zupełnie innym parku.
I żyły długo i szczęśliwie.
kocur, który spędzał całe dnie wygrzewając się na słońcu.
Za sześcioma pagórkami, za sześcioma krzewami, w tymże parku żyła sobie kotka, która spędzała całe dnie wygrzewając się na słońcu.
Wyglądało na to, że jeden pagórek i jeden krzew to za dużo, żeby pokonać konieczność dziejową w postaci niespotkania się nigdy tych dwojga. Stało się jednak inaczej, co spowodowało, że konieczność przestała być koniecznością, a w istocie nigdy nią nie była.
Bo oto kiedy kotkowi przyśniła się wymarzona kotka, dokładnie taka jak za wzgórkiem i krzewem...
A kotce przyśnił się kocur dokładnie taki jak za pagórkiem i krzewem...
Przyjechał buldożer, wyrównał pagórek, wyciął krzew, przerażone koty uciekły w cholerę i spotkały się ze sobą przypadkiem w zupełnie innym parku.
I żyły długo i szczęśliwie.
--
Pietshaq na YouTube