Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Neze - Superbojownik · przed dinozaurami
Witam. Dawno tu nie zagladalem, w zasadzie nie bardzo wiem gdzie moge to wrzucic...ale moze komus sie spodoba...pisalem to bedac w stanie nietrzeźwym ;p Po prawdzie, wszystkie chomiki jakie mialem umarly wlasnie w taki sposob jak opisane nizej, tylko troche ubarwione, jesli nikogo nie rozbawi to bardzo przepraszam ;)
pozdrawiam

#####
Tańczący z kołowrotkami... /part #0n3

Korzystajac z chwili wolnego czasu zapragnąłem przedstawić Wam wszystkim kilka ważnych istot z mojego życia osobistego... bez nich mój świat nie byłby taki sam...

Changelog:

Imię: Max
Wersja 1.0 była betą i pracowała niestety tylko przez jeden dzień. Skad mogłem wiedzieć jako 8 letnie dziecko że nie daje sie chomikom masła bo umierają. Strzał z pistoletu na kapiszony prosto przy uchu raczej mu nie pomógł... ale za to był chyba pierwszy chomik w Sosnowcu który miał pogrzeb Marynarza. Niestety Tatuś kategorycznie zabronił na przyszlość takich ceremoni gdyż A) To nie po Bożemu B) Przetykanie pierdolonej rury w ktorej zapchaly sie zwłoki chomika nie należą do najprzyjemniejszych zajęć.

Imię: Max
Wersja 2.0 - jakiś czas później dostałem upragnioną wersje 2.0 - ponoć wieksza żywotność. No z tym to nie wiem bo cieszyłem sie nim cale 3 dni ale na bank był bardziej ruchliwy...pewnego dnia po prostu wyszedł sobie z akwarium i zniknął. W sumie jakby mnie ktoś wsadzil do szklanego pudła razem z sumem też bym chciał uciec...Miałem później pewne podejrzenia co do jego zniknięcia... były to czasy kiedy ciężko było o mięso i nagle znikąd mama zrobiła mi pyszną mięsną rolade o dziwnym smaku ale hej... białko to białko.
Kilka lat poźniej przy remoncie znaleźliśmy za szafą szkielet dziwnej istoty...wysłałem go nawet do Muzeum z dopiskiem że odnalazłem szczątki małego dinozaura...niestety Panowie Naukowcy pewnie chcieli przypisać sobie sławę bo się ze mną już więcej nie skontaktowali. Mile wspominam tę wersję.. zawsze kiedy mi się odbije po schabowym, z łezką w oku oczami wyobraźni widze żwawego Maksia.

Imię: Max
Wersja 3.0
Najżywotniejsza z wersji, uświadomiła mi niebezpieczeństwa szoku termicznego i pewnie ta wiedza ocali mi kiedyś życie. Jak już zdecyduje się wyjść z domu...ale nie poganiam tego...mam dopiero 20 lat, wszystko przedemna.
Wracajac do tematu...pewnego upalnego dnia stwierdziłem że chomik na pewno sie ucieszy jak bedzie mógł sie przewietrzyć, położyłem więc go na parapecie i szczęsliwy poszedlem grać w coś. Niestety... jak wszyscy wiemy czas przy kompie szybko leci... uświadomiłem sobie że o czyms zapomnialem dopiero jak juz było poźne popołudnie. Biedny zwierzak...nie mial dokąd uciec...jeszcze dychał kiedy wkładałem go do akwarium. Wiem że chciał mi przekazac coś ważnego...słyszałem ciche.." Niee poddawaj siee...musisz dzisiaj zdobyc Rzym - Centurionie". W ostatnich chwilach trzymałem go za łapke i uznałem że podam mu troche wody w kubeczku. Pieprzona wykładzina w tym własnie momencie zaatakowała mojego buta i się potknałem... własnie wtedy zobaczylem co potrafi zrobic zimna woda z rozpalonym przez słońce ciałem... Nigdy nie zapomne tego widoku...słodki...śmietankowy...poczułem sie jak ktoś zupełnie wyjątkowy. Biedny chomik... nawet nie zdążyłem mu kupić kołowrotka...

Imię: Teodor...(ta akurat..oczywiscie że Max)
Wersja 4.0 ostatnia wersja przed Lewą Łapką Bhaala. Straszliwie energetyczny chomik. Wprost rozsadzała go energia. Kiedy kupiłem mu kołowrotek tak sie ucieszył że zasrał mi pół akwarium ze szczęścia. (Albo po kapuście z grochem...zdania są podzielone w tej kwestii..)
Biegał w nim całe dnie...całe noce...nic nie mogło go powstrzymać. Nawet przepuklina której sie nabawił. Nawet kiedy miał juz brzuch wielkości piłki do tenisa dalej potrafił wleść w kołowrót i dreptac.
Myślę że tam gdzie trafił kiedy jego ulubiona zabawka przecieła go w pół po kolejnej nieudanej próbie wgramolenia się do niej jest jeszcze szczęśliwszy niż był.

Imię: Lewa Łapka Bhaala
Wersja 5.0 - final relase. Ostateczna wersja. Nadchomik o którym pisał Nietzsche w nieopublikowanej książce "Tako rzecze mi mój Futrzak". Istota niecielesna i idealna. Lewa Łapka Bhaala. Siejący Śmierć i Zniszczenie. Moj kochany pluszowy zwierzaczek ;***

Bhaal tak naprawde jest moim jedynym przyjacielem. Ostatnio dowiedział się że kolezanka tez chce kupic chomika i ze prawdopodobnie będa sie razem bawić. Tak sie podekscytował że mu granat wypadł z ręki. W sumie nie jest źle...teraz mam tak jakby dwa okna...musze tylko skręcić skądś ramy i troche szkła...
#########

--
Kobieta wyzwolona może robić co zechce. Tylko żeby jadalne było.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Hmmm... No jak dla mnie to NTF, raczej na KM z tym. No i w gruncie rzeczy współczuję tym chomikom.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
smolo - Superbojownik · przed dinozaurami
Dobry tekścik. Podabało mi się a najbardziej zwrocik o którym już zapomniałem "ale hey...."

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Biedne chomiki
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj