Raczej się nie stanie, bo mało prawdopodobne, ale z drugiej strony to PiS, więc wszystko możliwe...
Ale będzie beka, jak Tusk z czymś się popsztyka z Niemcami, PiS zwróci się wtedy z wyciem "hur-dur-bijo! i stanie się prounijny, do tego zmieni front i powie że LGBT są całkiem spoko bo to też ludzie a trzeba miłować bliźniego a invitro to w ogóle bardzo potrzebne a reparacje od Niemiec to żart tylko taki, no wiecie, będziemy kumplami?
Nie wiem tylko jak Rydzyk przekona skołowany elektorat że nie walczymy już ze Wschódazją tylko Eurazją a w ogóle to jest dwaplusdobrze.