Wątek siedmioletni: Nawet nostalgia nie jest już taka sama jak kiedyś:
https://joemonster.org/phorum/read.php?f=15&t=2355021#2355101

Przyjemnie się to czyta - przypominając sobie o ludziach, którzy tam zabierali głos I oczywiście tych tematach - bez polityki, chamstwa, wyśmiewania... ot, fajna dyskusja

Mleko w proszku, chleb pieczony z cukrem, kogiel-mogiel i takie tam

starość, a nie nostalgia..

A za 15 lat: "ech, kiedyś to były czasy... pamiętam jak dziadek uczył mnie jeździć samochodem, trzeba było ręcznie takim czarnym kołem obracać żeby skręcać, a jak się do środka nie wlało specjalnego płynu to nie jechał. Ach, ten zapach śni mi się do dziś, bęzyna zdaje się to nazywało. Komunikowało się z Chmurą takim płaskim z przyciskami, jak się wciskało przycisk to taki sam pojawiał się na ekranie. No, trzeba było wszystkie znaki wprowadzać pojedynczo i po kolei, no, masakra, ale pamiętam że to fajny dźwięk wydawały klawisze, teraz już się tego nie słyszy... A, i wyobraź sobie że aby mieć dostęp do Chmury to nosiło się takie prostokątne interfejsy, takie aparaty jednokomórkowe, bardzo się psuły, pękały w nich ekrany i wzrok się od nich psuł, ha, i były nawet limity na strumień danych! No i to co dziadek wspominał to "zeks" - teraz mamy roboty, a kiedyś żeby rozładować napięcie to trzeba było osobiście szukać binarnego osobnika, i zachęcać do rozładowanie. A dziadek mówił że łatwo nie było, takie rozładowanie było bardzo kosztowne, trzeba było razem pić sfermentowane płyny, czekać na noc i wykonywać dziwne ruchy, a i to rzadko się udawało. No, przechlapane! Ale i tak dziadek narzeka że teraz to nie to samo, mówi że "proszę ja ciebie, te roboty to szajs!" i nie ma to jak prawdziwe cycki".

@zmechu brzmi jakby Pilipiuk próbował udawać Lema

To z tego okresu gdzie w co drugim wątku był :tynf, a Joe schodził na psy, coś niecoś pamiętam...

@Max_iol a to tylko jedna z moich wad

@Max_iol @zmechu końcówka pachnie mi "Kochaj swoją Celię" Inglota i Drzewińskiego