Coraz bliżej święta... Suną sanie z prezentami, a tymczasem w tegoroczny dzień Świętego Mikołaja, w niemieckim mieście Kassel nad rzeką Fuldą, kilkoro młodzieńców ze środowisk migracyjnych, poprosiło Świętego Mikołaja o opuszczenie imprezy, gdyż jak argumentowali, są muzułmanami, to jest ich miasto i sobie nie życzą. Przebrany za Mikołaja 54 latek obronił się przed napastnikami laską będącą na wyposażeniu kostiumu. Sprawę bada policja.

Weihnachten rückt näher...


https://www.welt.de/vermischtes/weltgeschehen/article249024178/Kassel-Staatsschutz-ermittelt-nach-mutmasslichem-Angriff-auf-Mann-im-Nikolauskostuem.html

Weihnachtsmann Für Deutschland

a w Turcji poseł zmarł podczas przemówienia krytykójącego Erdogana za dogadywanie się z Izraelem i tak miał atak serca i zmarł, mówiąc, że Izrael doświadczy „gniewu Allaha”.

Jeśli chciałby dać nam przykład, jak to wygląda, dam mu ocenę 6+ za zaangażowanie

@Gutex1 To pewnie dlatego, że krytkówał, a nie krytukuwał.
Allah nie ma litości dla takich bluźnierców

@Gutex1 Oj tam - żyłka mu pękła z emocji ....
Trzymajmy kciuki aby nie pękła kiedy Jarosław K. zaczyna się nakręcać i wydzierać z mównicy sejmowej. Męczennika nam nie trzeba. A on ma cierpieć z powodu utraty władzy ... Tylko to jest dla niego karą.

@Xanthus odpowiedz mi proszę czym jest władza skoro z niej nie korzystasz. Siedzisz w bunkrze i knujesz. Zastanawia mnie jaką on ma z tego przyjemność. Ja bym zamówił dziwki, kilogram koksu i pizzę z ananasem na początek, a potem bym się zastanowił.

Co on z tego ma?

I jeszcze zażyczyłbym sobie, żeby mi za chałupą jezioro wykopali. Pływać nie umiem, ale se chcę. I mam mieć. Najpóźniej pojutrze.

@skijlen Spokojnie z tym jeziorem, nie ma co się ludziom w oczy za bardzo rzucać.. Dopiero co u jego chrześnicy Marty Marii Kaczyńskiej-Zielińskiej z domu Kaczyńskiej, primo voto Smuniewskiej, secundo voto Dubienieckiej przekopali jedno, żeby mogła sobie komfortowo do posiadłości motoróweczką wpłynąć

@poradnia @skijlen Bo życie nie znosi próżni.
Ktoś nie rucha, by ruchać mógł ktoś.
Nawet w rodzinie.
Emocje trzeba popuszczać, jakkolwiek by ich nie nazwać.
Nazwijmy te emocje pierdami...
A gdzie te nagromadzone gazy ulatują, patrz na załączony kilkudziesięcioletni obrazek.

Ależ zajechałem truizmami, niczym Pinokio

mikołaj nie był obrzezany, ot co.

@skijlen Co on z tego miał .... A mógł zarządzić obstawę 200-300 policmajstrów na Krakowskim przedmieściu każdego 10-tego danego miesiąca ... a teraz już nie może. Mógł włazić na salę sejmową kiedy chciał i na niego czekali ... mógł włazić wejściem jakim se chciał .... A już nie może.
Ta władza, której zawsze pragnął właśnie, po 8 latach, mu się skończyła. I to go boli najbardziej. Że taki Hołownia z niego publicznie drwi, a on nic nie może

A ja tak się zastanowiłem przed chwilą, że z tym wyzwaniem fizyka1974 na obstawkę, czy Placek kipnie przed 10. 04 2024 - to chyba był błąd.
Tzn. błąd, nie błąd, bo nie odpowiedział niczym bot, ale ja obstawiałem, że na 90% kipnie.
A teraz tak mi coś w pałce pika, że tego muminka, to tylko nuda może zabić wbrew pozorom.

On wstaje póżno, ale po nocach knuje.
Teraz trochę strachu go położy, ale potem ...

Żartowałem

Ziobro w szpital, Pies ma głowę jak zawsze, inteligentnie podpartą 1, lub 2 palcami, ale łeb cięższy.
Więc trza się brać Jarajaraconiejara, tak przed 10, bo ochrony nie będzie.
Na Wawelu chyba też

@Xanthus dobra. Rozumiem, że dwustu policjantów pod domem to w niektórych kręgach prestiż. Tylko jak małym i zakompleksionym trzeba być, żeby uważać, że to jest nobilitacja? Mało tego! Rozumiem, że chodzi o poklask, bo robienie tego dla siebie jest już taką aberracją, że nawet ja sobie tego nie potrafię wyobrazić. Problem polega na tym, że klaszczą tacy sami mali i mierni. Ponoć jednooki w krainie ślepców jest królem, ale czy to jest powód do dumy? Rządzić debilami? Równie dobrze mógłby założyć hodowlę świnek morskich. Pewnie tak samo by się cieszył, ale straty o niebo mniejsze.

@skijlen To wchodzimy teraz na Freuda, czy tak delikatniej, na Junga?

Bo wg. mmie, tak w telegraficznym skrócie, to tak:

Papaj szpinaku nie jadł - znaczy tak po Freudowsku.

Lub też Jungowsko bardziej:

Papaj szpinak jadł, ale nie połykał.

A w sumie to tak bardziej Tuskowo zabrzmiało

@Gibss a wchodziłeś kiedyś w świnkę morską?

Tak tylko pytam

@skijlen Wolę chomiki. A najbardziej, to wiesz kiedy...

I tu zmierzamy do Nietzcheowskiego Zaratustrowego Nadczłowieka