Ale nie ten o którym pomyśleliście, chociaż i na ten pewnie też...
Czy mieliście podobnie? Chodzi mi o sytuację na wschodzie - mniej-więcej rok temu z lekkim niepokojem rano włączałem newsy w necie i przeglądałem czy komandosi lub inne nindże zrobili już skuteczny atak na Zełenskiego. Później przyszły wakacje, sezon ogórkowy, więc gazety nadały, że putin ma raka i zaraz fiknie. Teraz czekam na Łukaszenkę, że nie podniesie się po moskiewskiej herbatce.
Czy mieliście podobnie? Chodzi mi o sytuację na wschodzie - mniej-więcej rok temu z lekkim niepokojem rano włączałem newsy w necie i przeglądałem czy komandosi lub inne nindże zrobili już skuteczny atak na Zełenskiego. Później przyszły wakacje, sezon ogórkowy, więc gazety nadały, że putin ma raka i zaraz fiknie. Teraz czekam na Łukaszenkę, że nie podniesie się po moskiewskiej herbatce.
--
Jeszcze niedawno staliśmy na skraju przepaści, a dzisiaj zrobiliśmy wielki krok na przód! W. Gomułka