@LordKaftan @miss_cappuccino bardzo Wam dziękuję.

@Krzychpl łoooo panie, toś do pieca dowalił Mam nadzieję, że kiedyś tak, bo Dobry Omen jest świetny. Dziś, teraz na pewno nie. @mika_p to nie tak. Tzn tak i nie tak. Trudno opisać. Hasła klucze to: podlasie (głupi żart :P ); ściana wschodnia; komu to potrzebne; nie rusz, bo zepsujesz. Trudno z poziomu 0 od razu zaakceptować, że świat jest inny niż nam mówiono.

@majkz32 Mniej więcej rozumiem. Więc na początek proponuję coś, co nie zrobi raczej rewolucji.

@majkz32 nie ma za co, wychowywałam się w mieszkaniu, które było zbudowane z książek, bardzo jej współczuję braku obcowania z literaturą, mam nadzieję, że się wciągnie w cokolwiek
A Podlasie to nie żart, mój cudowny dziadek stamtąd pochodził, na hamaku pod jabłonką, w najbardziej ze stereotypowych podlaskich wsi, stawałam się nastoletnią feministką czytając Panią Bovary i chowając książkę przed ciotką, a świat płonął

Myślę, że z tą Chmielewską to dobry pomysł na start. W sumie zarówno te powieści z młodzieżą jak i kryminały są całkiem spoczko na wciągnięcie w lekturę. Whartona nie poleciłbym nawet wrogowi, a już tym bardziej jako przyjemny literacki rozbieg. Za to bardzo polecam "Wilt" Toma Sharpe'a - dobra literatura i świetna rozrywka.
Pelciłbym też Imię Róży, ale ludzie czasami źle reagują na takie cegły, więc może Zapiski na pudełku od zapałek Eco?
No a z działu fantasy to zdecydowanie "Mistrz i Małgorzata".

@Yoop "Imię róży", o którym autor sam mówił, że jest napisane tak, żeby odsiać czytelników, którzy nie są w stanie przebrnąć przez pierwsze pięćdziesiąt stron?

@mika_ dlatego zasugerowałem Zapiski...

@Yoop myślę, że na Eco i Behemota przyjdzie czas zwłaszcza na Eco Zwłaszcza, zwłaszcza na Imię Róży Chmielewską jakoś przeskoczyłem w swoim czytaniu. Lesia odbębniłem, bo uznałem, że wypada. Mnie nie porwało, ale to przecież nic nie znaczy.
@miss_cappuccino sporo bywam. Zdarzało się mieszkać w gospodarstwie, gdzie wieczorami nad piwkiem dyskutowaliśmy o wszystkim i niczym z gospodarzem a gospodyni - dosłownie przeżegnując się co i rusz - łapała co któreś zdanie i kwitowała takimi różnymi: "ot gadają co wiedzą", "na co takie rzeczy mówić" i wiele podobnych. No jakbym w filmie jakimś grał ale to właśnie trochę takie coś, czego nazwać nie umiem. Strach podszyty niewiedzą? Tu mamy podobnie i szukamy drabiny, żeby wyleźć z tego dołka

@majkz32
Żaden strach, powiedziałbym nawet bardzo poważnie, że głęboka mądrość jeśli nie planowali zmieniać swojego życia oraz środowiska. Dowiedzieli by się rzeczy, które nie są im absolutnie potrzebne, poszerzyli horyzonty na tyle, że nie potrafili by patrzeć na świat jak wcześniej i ostatecznie stracili by wielu znajomych, z którymi nie było by już o czym rozmawiać. Do tego dowiedzieli by się ile w życiu ich omijało. A po co sobie to robić? Byli bystrzy i przewidujący
Książki bardzo serio są niesamowicie niebezpieczne. Mein Kampf porywał ludzi do zbrodni. Dzieła Lenina i Marksa oraz zaprezentowane w nich idee wykorzystano do usprawiedliwiania ludobójstwa.
Z kolei książki do termodynamiki, Balzaca, Dostojewskiego, Rochefoucaulda mogą złamać psychikę i doprowadzić do trwałej depresji. Ale są częścią edukacji.

A tak swoja drogą to my możemy tutaj robić jakiś festiwal ulubionych lektur, ale może najłatwiej byłoby zapytać jednak samą zainteresowaną? Bo skoro coś w szkole czytała, to chyba coś jej się podobało, skoro teraz jakichś lektur szuka? Nawet jeśli nie ci sami autorzy, to przynajmniej byłoby wiadomo jakie są obszary zainteresowań.

@majkz32 ciekawy przykład podałeś. Co prawda nie czytałem Chmielewskiej od lat, ale za dzieciaka/młodzież sporo i w sumie mi się podobało. Z jednym wszakże wyjątkiem - Lesio, jakoś nie mogłem tego strawić

edyta: zgadzam się z @Jez_z_lasu - ogólnie czytanie jest przereklamowane. Zasadniczo rozrywka dobra jak każda inna, ale mniej zdrowa niż dajmy na to siatkówka.

@Yoop
Czytanie - katatoniczne wpatrywanie się w szlaczki celem wywołania halucynacji

@Krzychpl
"Dobry omen", owszem, ale także "Pomniejsze bóstwa". Może nawet bardziej

Jeśli chodzi o kryminały to np. cykl Departament Q - Adler-Olsen jest fajny i nie epatuje okrucieństwem (za bardzo).
Albo może coś z cyklu o Don Camillo i Peppone.

@Yoop Jak czł jest 2x starszy niż w szkole średniej, to ma inny gust, zainteresowania i odbiór świata. Poza tym dobór lektur szkolnych jest specyficzny.

A może Grochola? Swego czasu popularna, nawet coś tam ma sfilmowane

Pratchett

Wczesne ksiazki Chmielewskiej zdecydowanie.

150 technik samogwałtu

O i Saga o Ludziach Lodu (w bibliotekach kiedys to mieli), Margit Sandemo. 47 tomow ale ksiazki nie sa dlugie. Fantastyka przeplatana z romansem, lektura lekka ale dla osoby wierzacej to moze byc lekki szok (bo demony, magia, lucyfer i takie tam)

„Sceny z życia smoków”. To jest bardzo lekkie i z humorem.

Troszkę mi się lista do czytania wydłużyła Moje propozycje umieszczają mnie gdzieś między węglem kamiennym a brunatnym, polecam:
Paragraf 22
Nieprzystojne obnażenie
Wielce zobowiązany Jeeves


Oczywiście jest jeszcze Ursula Le Guin.

@pietshaq Jak dla mnie, smoki to fantastyka, ale ucieszę się, jak się okaże, że się mylę

"Świat według Garpa", a potem "Regulamin tłoczni win".

A Sienkiewicz, Kraszewski czy inny Prus?

@k0curek a co ona Ci zrobiła?

majkz32, może Szwejka jej podrzuć?

@majkz32 trylogie Kena Folleta Swiat bez konca, Filary ziemi i Słup ognia - troche czasu zejdzie przeczytać