@Fiol78 tera bedzie poważnie. Obczaj sobie panów Igora Sypniewskiego i Dawida Janczyka. Też mogli dużo osiągnąć, a skończyli jak skończyli. I takich masz więcej, wielkie talenty, z których nic nie wyszło. Wielkie kariery przerywały też kontuzje, czy choroby. To nie jest tak, że chłopaki kopią se piłeczkę, a ktoś ich po prostu obsypuje złotem. Piłkarz na topie jest 5-10 lat. Wybitne jednostki jak Zlatan, Ronaldo czy Messi nieco dłużej.
Lewandowski to jeden taki przypadek w skali naszego kraju na przestrzeni ponad stu lat. Następnego może nie być za naszego życia. Więc tym bardziej bym go szanował, jako ambasadora. Żeby nie było, jak pójdzie siedzieć, to wzruszę ramionami, jak mi się będzie chciało. Przy czym biznes jakim jest piłka pozwala zarobić piłkarzom więcej, dopiero od lat 70, a i to nie u nas, zaś obecny poziom zarobków istnieje może kilkanaście lat. Ostatnio stawki podbijają szejkowie. W porównaniu do takiego Mbappe to Lewy ma drobne na frytki. Zarabiających po gwiazdorsku jest bardzo niewielu. Potem masz 35-40 latka, któremu nie przysługuje emerytura jak mundurowym. Część pójdzie w trenerkę, część do mediów, w menadżerkę ale co z resztą? Wyeksploatowane organizmy, zniszczone kontuzjami, jeśli nie odłożyli kasy, nie zainwestowali w siebie lub jakiś biznes, to zostają kalekami z gołą dupą bez żadnych kwalifikacji. W biznes to póki co też umiało tylko kilku: Koźmiński, Boniek, czy Piekarski. To nie jest robota jak każda i nie można zawodowych piłkarzy zestawiać bezmyślnie z innymi zawodami.
Szwedzi poszli z regulacjami pensji piłkarzy tak daleko, że szwedzcy piłkarze wolą grać w Polsce, bo w domu faktycznie nie mają możliwości zarobić więcej niż pielęgniarka. Ale w Szwecji mają inny socjal. W Polsce za to więcej zarobią dziś.
I już widzę jak świecą Ci się oczy, że sam się zaorałem, ale ja jestem niewierzący. Nie wierzę w państwo i dopóki nie zobaczę, że moimi podatkami nie zarządza się w miarę sensownie, to nie zagłosuję na nikogo, kto obiecuje zabrać mi więcej. Bo mam przeczucie graniczące z pewnością, że i te dodatkowe pieniądze przepierdoli. A widząc przedstawicieli dowolnej frakcji jak prezentuje tani i obrzydliwy populizm, za którym już tylko nawoływanie do rozkułaczenia zostało, to rzygam na to i wybieram status quo, bo to co jest obecnie znam.
Zaś jeśli chodzi o oszukiwanie na podatkach. W naszym cudownym, zmienianym 3 razy w roku systemie podatkowym, można przylepić Ci wszystko. Jedna interpretacja KAS mówi tak, druga srak. NSA mówi zaś, a chuja tam! Optymalizacja podatkowa jest jak łysina. Jesteś w stanie wytłumaczyć gdzie się zaczyna? Tak, żeby zbytnio nie fetyszyzować wyroków sądów