https://m.olx.pl/d/oferta/kolekcja-gazet-metal-hammer-lata-1990-2005-CID751-IDN1zMa.html

Właśnie się zastanawiam czy nie kupić. Pewnie raz przeczytam i będzie robiło za podpałkę do kominka, ale dwie stówki za te fajne czasy to nie jest dużo

kusił, kusił i nie skusił.

@skijlen na wypadek kolejnego kryzysu papiero-toaletowego, to może być traktowane jako rezerwa strategiczna

Uprzejmie proszę o nie wycieranie sobie dupy metalem w mojej obecności.
Ponieważ można dostać wpierdol.

@brood_k

Jak to na metalmanii metalowcy wrzeszczeli...
Dziuba chuj!!!

I wracając do innego wątku a'propos tego artyzmu w metalu, Na jednej z metalmanii wystąpiła jakaś kapela z Anglii, czy Stanów, czy Kanady może. Nie wiem, bo nie byłem i nie jestem obeznany.
W każdym bądź razie wcześniej była szanowana w środowisku.
No i wystąpiła z nowym, nowatorskim wręcz materiałem.
I podobnie jal Kredki - jakieś laski w bikini i kawałek niby ciężki, ale przechodzący w techno umcy umcy...
I te 12 - 15000 publiki wstało w spodku wrzeszcząc i przekrzykując kawałek.
JEBAĆ BARBIE, AŻ SIĘ ZGARBI
Niezapomniane przeżycie

@Gibss Kiedyś na Metalmanii pół Spodka wyszło jak grał Samael, a potem drugie pół jak Tiamat... Do tego ostatni pociąg do Warszawy był 23:30 a następny dopiero o 5:00

Ciężki los wizjonerów, chłopaki z jednej z i drugiej załogi nie zdawali sobie chyba sprawy że metale to w sumie cholernie ortodoksyjna subkultura. Zresztą sam przyznam, że o ile metamorfozę Samaela jakoś tam strawiłem, to dla Tiamatu jednak straciłem zainteresowanie. Zresztą oni sami też teraz grają jakby je stracili

@solareclipse
Dla mnie, jako laika w temacie, Tiamat, to tylko Clouds i Wildhoney.
No i oczywiście zdarzyło mi się być na ich koncercie na Metalmani.
Koncert był kiepski w porównaniu do tych płyt.
Ale to tak bywa, że niektóre kapele wychodzą lepiej na płytach, a inne na koncertach.
Vide Jamal VS Leilljah z tym samym trzonem (niemetalowe) i wiele innych.
W Samaela się nie zagłębiałem.