Ale nie, raczej nie. Próbuję sobie wyobrazić, kto pójdzie do kina na "Prometeusza Polskiego".
Szkoły nie pójdą, bo iść na 1,5h film o mało istotnym przemówieniu Prezydenta, który generalnie szału swoją prezydenturą nie zrobił....
Szturmu kin raczej nie będzie, bo ludzie będą woleli "Szybkich i wściekłych 15" czy "Listy do M 8" niż siedzieć w kinie i oglądać przemówienia...
"Twardy elektorat" - no też nie sądzę aby autobusami się zjeżdżali do kin "bo wiecie, kumie, toż to wielki film jest!"
Propagandowo też się raczej nie sprawdzi, bo chyba milion innych wydarzeń było ważniejszych. Już chyba film sensacyjny o zamykaniu lasów w pandemii byłby bardziej wziętym tematem.
Oczywiście, wiadomo że chodzi o przytulenie kasy, zrobienie czegoś na przypodobanie się władzy i siłowe zbudowanie kultu jednostki. Ale to chyba jednak nie to.
Szkoły nie pójdą, bo iść na 1,5h film o mało istotnym przemówieniu Prezydenta, który generalnie szału swoją prezydenturą nie zrobił....
Szturmu kin raczej nie będzie, bo ludzie będą woleli "Szybkich i wściekłych 15" czy "Listy do M 8" niż siedzieć w kinie i oglądać przemówienia...
"Twardy elektorat" - no też nie sądzę aby autobusami się zjeżdżali do kin "bo wiecie, kumie, toż to wielki film jest!"
Propagandowo też się raczej nie sprawdzi, bo chyba milion innych wydarzeń było ważniejszych. Już chyba film sensacyjny o zamykaniu lasów w pandemii byłby bardziej wziętym tematem.
Oczywiście, wiadomo że chodzi o przytulenie kasy, zrobienie czegoś na przypodobanie się władzy i siłowe zbudowanie kultu jednostki. Ale to chyba jednak nie to.