Nieważne jaki ma wiek, czy to kobieta czy mężczyzna, jakiej muzyki słucha, jak się ubiera. Nie zamula na imprezach. Bawi się to się bawi. Każdy tego potrzebuje.

Patałachy.

https://www.youtube.com/watch?v=jofNR_WkoCE

https://www.youtube.com/watch?v=zn64Z1VrT-s

Jak pisali na ćwierku: na udostępnionym filmie Sanna Marin wygląda na szczęśliwą. Polacy jej tego nie wybaczą.

Dla kontrastu, bunga-bunga starego obleśnego gangusa wywoływało najczęściej rubaszne podśmiechujki.

@Jez_z_lasu
Bo jest kobietą.
Bo jest młodą kobietą.
Bo jest młodą i ładną kobietą.
To chyba wszytskie powody

@Jez_z_lasu Powiedz to Borysowi Johnsonowi, że każdy może się bawić

@peposlaw W jego przypadku - w stracha na wróble.

@Jez_z_lasu , po prostu politykowi nie wypada. Wypada natomiast kraść i kłamać

Po pierwsze, całe to oburzenie jest zwyczajną literacką fikcją skonstruowaną i podgrzewaną przez media, co być może przy okazji jest w interesie fińskiej opozycji. Po drugie, destabilizacja nastrojów w Finlandii jest w interesie kacapów, więc kacapy mącą, a że fińska premier została wychowana w rodzinie homoseksualnej, to mącą przecież w imię swojego kacapskiego Allaha, a pamiętajmy, że dodatkowo są właśnie w trakcie rozkręcania kacapskiego dżihadu Po trzecie, od polityka, tym bardziej rangi premier, wymaga się nieco więcej, również w sferze wizerunkowej i reprezentatywnej, co niestety jest związane z pewnymi kosztami własnymi.

@poradnia Od polityka, zwłaszcza premiera, wymaga się, żeby dobrze zarządzał krajem - i to premier Finlandii robi dobrze, inaczej w wieku 36 lat nie została by premierem; ale my w Polsce mamy wschodnią mentalność i na tym urzędzie mamy kłamcę, złodzieja i cwaniaka. Dlatego nasze świętojebliwe konserwy mają taki ból dupy, że ktoś może dobrze się bawić i dobrze zarządzać krajem, bez cwaniactwa i złodziejstwa. Pod względem społeczeństwa obywatelskiego i mentalności społeczeństwa jesteśmy kilkanaście, jak nie kilkadziesiąt lat za Zachodem, co m. in. potwierdza ostatnie zdaje Twojego komentarza.

No i trzeba też przyznać, że " wymaga się nieco więcej, również w sferze wizerunkowej i reprezentatywnej" to dość skostniała norma, którą wiele osób dziś uzna za podobną do tego, że kiedyś nie wypadało zawierać związku między ludźmi z różnych klas społecznych. Tak samo niektórzy uważają, że majestat urzędu wymaga aby byle minister jeździł kolumną luksusowych aut, ale w innych miejscach na świecie komunikacja publiczna lub rower nie są aż tak uwłaczające.

Premier to ważny urząd, ale koniec końców praca jak praca, generuje stres, który trzeba rozładować. Imprezka ze znajomymi to dobre rozwiązanie, a dzisiaj (w dobie stresu, wypalenia, chorób psychicznych, pracoholizmu itd.) to nawet chyba lepszy taki obraz niż kij w dupie i msza w czasie wolnym.

No i można się jeszcze przyczepić o formę. Można było iść do znajomych lub zrobić imprezę w prywatnym mieszkaniu, można było zaprosić do rządowej willi, zaangażować ochronę, wszystkich przeszukać, pozabierać telefony i kamery i się pobawić o te kilkadziesiąt tysięcy euro więcej.

@Mefi357 dobrze by było, żebyś zwrócił uwagę na to, że jako pierwsze uniosły się w oburzeniu świętojebliwe konserwy z Finlandii. Reszta to efekt kuli śniegowej, a warto pamiętać, że nie tylko mniej rozwinięte kraje zachodu cierpią na skrajności prawicowe lub lewicowe. W swoim komentarzu nie nawiązywałem do sytuacji w Polsce, bo w tym wypadku nie ma za bardzo po co tego robić, no chyba, że jest się trollem, fanatykiem politycznym, niespełnionym opozycjonistą lub miłośnikiem teorii spiskowych. Nie uważam, że opinia na temat powagi funkcji premiera i odpowiedzialności z tym związanych, powinna stać w sprzeczności z przyjętymi zasadami, również obyczajowymi.

@nevya nie na tyle skostniała, żeby uznawać za normę obecność premiera państwa w klubie, w którym mu ktoś za plecami wykyrzkuje: "Koookaaainaaa!!!"

@poradnia , zdrastie

@nevya

Może to wreszcie zwróci uwagę na problem, że nami wciąż rządzą starcy, którzy nie chcą odejść. A starość to nie tylko ciało, ale w wielu przypadkach i umysł. Popatrzcie na Jarka, który jest obiektywnie starcem - czy chcielibyście mieć takiego szefa w firmie? Nie, bo ten człowiek obiektywnie nie ogarnia. Ale rządzić krajem może. Prawicowi publicyści też są często mentalnie starcami - a najlepiej to się uwidoczniło w podręczniku do HiT. Oni niczym się nie różnią od tych starych bab w oknach w bloku, co to nienawidzą wszystkich młodych dziewczyn i nazywają je dziwkami.
Oczywiście nie jest tak tylko u nas i nie tylko po jednej stronie sceny politycznej, Biden z Trumpem to też pojedynek starców, a putin to już w ogóle tak tęskni za młodością i sojuzem, że wojnę wywołał.

@aykro kwestia wieku powiadasz. Ok, a Mejza? Młody, zdrowy, "zaradny", absolutnie nowoczesny, owszem z pisu, ale na dzielni mówią, że certyfikowany wiksiarz czyli wie jak zrobić, żeby po litrze wytrzeźwieć w niecałe dziesięć mintut. Asertywny, wodo, ślino i wstrząsoodporny. Nie straszna mu ani kompromitacja w mediach, ani partyjna pokazowa chłosta publiczna...

@poradnia No i tym różni się Polska od Finlandii - w Polsce ma być sztywny jakby miał kołek w dupie, bo inaczej w opinii społeczeństwa jest złym premierem (patrz przykład Tuska i jego "haratania w gałę"); w Finlandii premier może imprezować i to jest OK. I o tym właśnie piszę - o przepaści w mentalności między nami, a nimi. Co po raz drugi potwierdzasz swoim komentarzem. A przyjęte zasady, w tym obyczajowe, ewoluują - nawet w Polsce, co potwierdza np. podejście ludzi do tematu przeprowadzania rozwodów czy zawierania małżeństw.

@Jez_z_lasu , impreza powinna zacząć się od mszy, jak w Polsce w podobnych kręgach... i wtedy wszystko gra

Bo konserwy bawią się tak:

@aykro , kiedyś też myślałem, że tylko pewne pokolenie w naturalny sposób odejdzie i będzie lepiej. Mejza, Hoffman, Jaki, Fogiel, Andruszkiewicz, Kaleta itd. pokazali mi, że byłem w błędzie. Oni wychowali się w takich warunkach, że mają szansę być jeszcze bardziej skurwiali niż ich mentorzy

@Mefi357 Finlandia od Polski różni się przede wszystkim tym, że po stu latach w 1917 roku zerwała się z kacapskiego łańcucha, wcześniej będąc pod panowaniem Szwecji. Inną różnicą jest liczebność stanowiąca około 13% naszej, przy zasiedlonym przez Finów nieco większym obszarze. Co to oznacza dla gospodarki, handlu, komfortu, podstawowych standardów, mam nadzieję tłumaczyć ci nie muszę. Nie do końca rozumiem co tam próbujesz insynuować podkreślając tajemniczą naganną mentalność, ale domyślam się, że może ci chodzić o mniej hurraoptymistyczną opinię wobec degradacyjnych zjawisk społecznych, którą wielu lubi chętnie identyfikować z napaścią na wolność jednostki.

@nevya zapał neofity/konwertyty
no i "filozofia polityczna" oblężnicza, każdy wyłom w murze "niewzruszalnych" standardów to przyczółek do ataku na kolejne

dlatego nie rozumiem lekkości z jaką "postępowa" strona podchodziła do machinacji Rzeplińskiego
(choć oczywiście nie zdejmuje to ani grama odpowiedzialności z pisiorów za to co zrobili później), ani do "praworządności" KE i TSUE względem nowych członków UE

raz złamane zasady się nie zrastają, a na tle wybiórczego ich stosowania względem Niemiec, Francji czy innych krajów starej Unii są tym bardziej widoczne i tym więcej paliwa dostarczają patologicznym kłamcom i populistom

@poradnia Finlandia przede wszystkim tym różni się od Polski, że nie była przez 50 lat pod butem ZSRR i w większości zamieszkują ją protestanci, a nie katolicy oraz ma jeden z lepszych systemów edukacji na świecie - co przekłada się na jakość życia społecznego w tym kraju.

Insynuuję to, że premier może dobrze bawić się na balandze, pić alkohol i nagrywać głupie filmiki i nie musi się ograniczać, bo Ty uważasz, że jest premierem i obowiązują go sztywniejsze ramy obyczajowe niż zwykłego obywatela.

@Mefi357 ... bo tak jak napisałem, w 1917 zerwała się z kacapskiego łańcucha. Odrzucenie katolicyzmu, dobre szkolnictwo są kolejnymi po wymienionych przeze mnie składowymi skutkującymi obecną sytuacją Finlandii.

Sugeruję, że premier państwa powinien wystrzegać się sytuacji, które zachęcają do wniosków o braku ostrożności, również w dobieraniu towarzystwa do imprez, a między innymi dlatego, żeby potem nie musieć się z takich sytuacji tłumaczyć. Stanowisko premiera wymaga 24 godzinnej dyspozycji, wixa premier Marin nie była nagrana podczas jej urlopu. Nagrania z imprezy wyciekły bez jej wiedzy. Pszypadeq? Na razie nie wiadomo, ale na pewno przypał. Też mi jej szkoda, bo wygląda na fajnego człowieka, ale taki na przykład lekarz, który ma dyżur, też nie może walić drinków, no chyba, że załatwi sobie zastępstwo.

@bajgiel
I niech się bawią. Może jak bedą się częściej bawić to będą mieli mniej czasu na psucie

https://www.youtube.com/watch?v=_bvCbJvR2vQ

@poradnia
Tym którzy nie potrafią i nie bawią się szczególnie na wysoce stresowych stanowiskach odwala negatywnie. Zabawa to konieczność, nie kaprys. To trochę jak w przypadku dewotyzmu gdy ludzie pilnują się jak opętani przed przekroczeniem małych zakazów, aż jak ich stres dopadnie to odwalają takie imby w wielkich poważnych sprawach, że oczy wyskakują z orbit.

@Jez_z_lasu All work and no play makes Jack a dull boy, a czasem jest odpał z toporem strażackim

@Krzychpl

@Jez_z_lasu jest trochę inaczej. Najczęściej odwala tym, którzy mają kłopoty z higieną psychiczną, skłonności autodestrukcyjne, albo inne niezaopiekowane lub przekroczone sfery. Dlatego politycy, a tym bardziej ci wyznaczenie do sprawowania funkcji państwowych, które wymagają szczególnej uwagi, są wielopoziomowo weryfikowani. Inna sprawa to poziom i jakość tych weryfikacji, które w wielu przypadkach okazują się albo niewystarczająca, albo w wyniku aktualnych prądów politycznych celowo lub w wyniku zaniedbania, nieprawidłowo przeprowadzone.

za Doniesienia z putinowskiej Polski ( który szczerze polecam)
Przypominam.

@nevya Nie ma czegoś takiego jak zmiana pokoleniowa w polityce.
Młodzi muszą terminować z 20 lat aż staną się starzy i wtedy dojdą do władzy.