Z jakiej okazji mam płacić podatek od psa?
Od kota nie ma, od żaby, też a mam w swoim oczku wodnym kilka sztuk.
Mam/miałem zaczipowanego psa, korzystałem z prywatnej kliniki lekarskiej nie podlegającej NFZ.
Z własnej kieszeni kupowałem worki na odchody co by nie zaśmiecać środowiska.
Tak wiem, ponoć cały dochód z tego podatku idzie na schroniska dla zwierząt (chyba, że prezesem takiego schroniska jest ciotka radnego/posła PIS-u)
Ale dlaczego ja mam pokrywać koszty zwyrodnialców, którzy wyrzucają psa na bruk albo wywożą go do lasu i przywiązują do drzewa?
Dlaczego nie ma podatku od właścicieli ekspresów do kawy? Albo właścicieli płyt indukcyjnych?
Od kota nie ma, od żaby, też a mam w swoim oczku wodnym kilka sztuk.
Mam/miałem zaczipowanego psa, korzystałem z prywatnej kliniki lekarskiej nie podlegającej NFZ.
Z własnej kieszeni kupowałem worki na odchody co by nie zaśmiecać środowiska.
Tak wiem, ponoć cały dochód z tego podatku idzie na schroniska dla zwierząt (chyba, że prezesem takiego schroniska jest ciotka radnego/posła PIS-u)
Ale dlaczego ja mam pokrywać koszty zwyrodnialców, którzy wyrzucają psa na bruk albo wywożą go do lasu i przywiązują do drzewa?
Dlaczego nie ma podatku od właścicieli ekspresów do kawy? Albo właścicieli płyt indukcyjnych?