ja jestem antybohaterką w firmie
mamy dziewczynę z Ukrainy i dyry się rozpływają w ochach i achach od początku
jeden dyro oświadczył że teraz będziemy się wszyscy uczyć ukraińskiego (sic!) by z nią konwersować i JEJ NIE STRESOWAĆ
a ja niestety, wyraziłam zdanie większości wypowiadane w kuluarach, że jesteśmy u siebie i nigdzie się nie wybieram z mojej strefy komfortu
mam maturkę ustną z rosyjskiego i na początku mogę coś poużywać tego języka, ale skoro zafundowali jej kurs polskiego to ma możliwość ćwiczyć z native speakerami całe 8h, chętnie pomożemy
... a 2 czerwca nasza koleżanka w 90% mówi już poprawnie po polsku