Cała ekologia i pseudo-rozwiązania to pic na wodę, fotomontaż. Zapewne każdy z Was był w sklepie typu Biedronka albo Lidl. Widzicie, ILE TAM JEST PRODUKTÓW? Każdy szajs w plastiku, który w 99% nie nadaje się do recyclingu. Ten plastik trzeba wyprodukować - i to niby cokolwiek ma związek z ekologią? Firmy i kasa rządzi światem, a ten sposób rządzenia nie pozwala na nic ekologicznego, i nie ma miejsca na dbanie o środowisku. Codziennie 1 sklep produkuje tylko z opakowań zbiorczych 250kg odpadów. Towary zakupione przez konsumentów to w średnim sklepie każdego dnia 400kg odpadów plastikowych.
Jakby komukolwiek zależało, to podaję 3 rozwiązania, które drastycznie zmniejszą produkcję opakowań. Tak o 90%:
1. Wszystkie napoje (w tym mleko) w butelkach szklanych, zwrotnych. Chcesz kupić Colę? Musisz dać butelkę. Jak nie masz butelki, to kaucja 5zł. W ten sposób jedną butelkę użyje się średnio 8 razy, zanim zostanie zamieniona w coś innego.
2. 6-8 typów opakowań szklanych i koniec. Inna butelka na piwo, inna butelka na wodę, inna na napój typu cola, inna na sok. Niech różnią się tylko etykietami.
.3 Dania instant tylko w szkle: 4 rodzaje opakowań: płaskie na obiady, wysokie na zupy, "bańki" na zupki chińskie. Oczywiście, wszystko zwrotne.
Kolejną rzeczą jest tzn zbiorczość opakowań typu woda mineralna czy cola. Każde takie gówno opatulone gruba folią. Jaki problem zrobić multi-klamrę ze stali, wielokrotnego użytku? Też trzymałaby jak trzeba, mniej wagi niż skrzynka i praktyczna w składowaniu (bo jednak skrzynka zjamuje w ciul miejsca czy pełna czy pusta).
I takich rozwiązań nam potrzeba, a nie pitu pitu wjebać na sklep 10000 opakowań. Każdego dnia...
--
I am the law!