Nienawidziłem tych obłąkanych nauczycielek watykańskiej rulety, jednego z narzędzi kontroli poczęć, u katotalibów jedynego. Ci popierdoleni terroryści byli wspierani zawsze przez czarnego. Nawet JPII w swoich encyklikach dawał nowe wykładnie i popierał kulawą racjonalność tej metody.
Tak naprawdę to warto się cofnąć do źródła i praprzyczyny problemów. Otóż katol stosujący się do nauczania KK i jednocześnie nie chcący być hipokrytą musi prezentować poglądy tej paniusi. Tu oddaję jej rację. Nie ma innej drogi by kobieta żyła w zgodzie z nauczaniem i sumieniem.
Może być albo dziewicą albo oddać to dziewictwo po katolickim ślubie na użytek macierzyństwa kontrolując w dość upierdliwy i mało skuteczny sposób poczęcia.
Talibstwo i średniowiecze w pigułce. Jasne, że jak ktoś chce może to wspierać ale.....nie może tego czynić standardem w nowoczesnym społeczeństwie. I tu jest clou problemu. Katol nie jest tolerancyjny, przeciwnie jest terrorystą. Oddając mu władzę wciśnie każdego w te swoje popapraństwo najchętniej egzekwując je przemocą.
Nie ma pola do kompromisu. Oni mają monopol na prawdę, są jej skarbnikiem. Nie wiem czy dostatecznie wybrzmiała ta ironia. Tzw prawda objawiona była już tyle razy przez sobory modyfikowana pod bieżace potrzeby, że dziś nawet dziecko widzi, że to zupełnie coś innego niż przesłania ewangeliczne. Zatem nauczanie wymagałoby kolejnej reformacji. Poprzednia zakończyła się podziałem chrześcian, niestety najlepsi zostali oddaleni, ostały się plewy z łapą na kasie. Hipokryci, łobuzy, złodzieje, zboki wszelkiej maści.
Nauczanie to wierny obraz tego miskta, nie może być inaczej.
Największe żniwa zbiera toto w ciemnogrodach i biedzie, gdzie zagonionemu w róg człowiekowi zostaje tylko modlitwa. Polska była idealnym gruntem, pożywką dla tej demagogii. Od zawsze w wojnach, zawsze biedna, zawsze niedouczona, zaściankowa. W poszukiwaniu nadziei kurczowo trzymająca się Boga ale chętniej panienki, bo Boga ci hipokryci zawsze się obawiali. Świętą Rodzicielkę prosili o wstawiennictwo. O to zawsze można poprosić. Nie jest w kolizji z tym co robisz wbrew zasadom i sumieniu, rozciagliwym jak kondon.
Na koniec warto w punktach podać co nauczanie narzuca w dziedzinie seksu.
- kobieta i facet ma pozostać w celibacie do momentu ślubu katolickiego, który jest Sakramentem
- małżenstwo sakramentalne nie może stosować żadnej metody kontroli poczęć poza naturalną
- każde poczęte życie jest cudem od połączenia komórek i podlega całkowitej ochronie.
To tyle w pigułce.
Takie podejście odczłowiecza.
Skazuje młodych ludzi na męki niespełnienia, nie pozwala na dobór pary pod względem potrzeb seksualnych, nie pozwala na poznanie siebie i preferencji, skazuje pary na ryzyko życia w niedobranym związku bez mozliwosci zmianu tego stanu. Małżenstwa stosujące ruletę skazuje na niechciane i nieplanowane ciąże, na trudności z wychowaniem dużej ilości pociech bez wykluczenia spolecznego ich lub siebie. Czyni z bliskości małżonków rzadką i mechaniczną czynność oderwaną od rzeczywistości, możliwosci, potrzeb, spontanicznosci i przedwszystkim rozpaczliwie niewystarczającą. Zatem wpuszcza demona w związek od pierwszej sekundy.
Tego rodzaju polemika i argumenty nie są mozliwe na forach katolickich. Od razu mederator polemistę wycina. Są tam sami potakiwacze i nauczyciele tego syfu. I taką jest ta paniusia. Dajcie jej władzę to zrobi wam z życia piekło.
--
"Poszerzaj swoje horyzonty- wyburz dom z naprzeciwka."