Czytam sobie ten wątasek Jeżonka, (https://joemonster.org/phorum/read.php?f=18&t=687577&page=1) w którym bojownik @laflorra wywija swoje przepocieszne fikołki o nadrzędności reklamowego syfu nad ludzkim wstrętem przed ograniczaniem wolności poprzez zaśmiecanie medialnej przestrzeni spamiarskim truchłem i kurwa nie potrafię wyjść z podziwu nad tym, jak bardzo niektórzy są w stanie kombinować, żeby im się wymyślone universum spinało z rzeczywistością

@poradnia raczej o ludzkiej niechęci do sponsorowania działań innym ludziom, zwłaszcza jak za swoje dobre serce dostaje się tylko wyzwiska. Przecież koszty które generują adblokowe pasożyty ktoś musi zapłacić i robię to ja wraz z resztą normalnych ludzi. Jesteśmy zmuszeni do wyświetlania nadmiarowego contentu reklamowego by pokryć żer pasożytów. A co najlepsze pasożyty, czyli bezpośredni sprawcy zwiększenia się ilości treści reklamowej przypadającej na użytkownika mają pretensje o to że... zwiększyła się liczba reklam. Czujecie? Ludzie którzy grają na zwiększenie liczby reklam i robią wszystko by wzrosła mają pretensje że liczba reklam wzrasta. Byłoby to śmieszne gdyby nie to że ja za to płacę.

@laflorra sztucznie wytworzony popyt na pstrym koniu jeździ. Bajeczki o skrzywdzonych reklamiarzach są owszem, ckliwe, ale mają tyle wspólnego z rzeczywistością, co korporacje medialne z uczciwym handlem treścią i... dobrocią serca

@laflorra Czyli w telegraficznym skrócie - " Jestem takim chrząszczem i zwalczam pasożyty"

Czyli jesteś taki Jelonek rogacz, czy bardziej Żuk gnojarz?

@poradnia co jest nierzeczywistego w podstawowej zasadzie ekonomii że nie ma czegoś takiego jak obiad za darmo?

@Gibss fajnie by było. Niestety moje moce ograniczają się do zwrócenia uwagi na kształt rzeczywistości. Nie mogę odmówić płacenia za pasożyty. Jedyne szansa na zwalczenie pasożytów to ich deportacja z usług płatnych wyświetleniem reklam. A i w tym obszarze mogę tylko kibicować.

@laflorra w twojej, a raczej w nabytej przez ciebie odsłonie tej zasady, nierzeczywiste jest porównywanie wytworzonego w wyniku hodowli i produkcji prawdziwego pożywienia, z wydumanym taryfikatorem zużytych piknięć dysku serwera służącym jego sprzedaży. To że wszystko da się opchnąć nie oznacza, że owo "wszystko" jest cokolwiek warte.

W twoim, a raczej w nabytym przez ciebie imaginarium, odbywa się nieustanna symulacja, ile jeszcze da się wytworzyć miejsc gównopracy. Ilu jeszcze korpoludków da się posadzić i na ilu piętrach biurowca, żeby uzasadninić nieco zbyt długą listę pośredników, dzięki którym randomowa escort girl niemoralnie bogatego snoboszczura, będzie mogła wsiąść do jeta celem zrobienia mu loda na przeciwległym końcu globu.

Rozumiesz? W tym samym czasie, gdzieś na Świecie, w jakichś zdywersyfikowanych przez jego kapitał fabryczkach, przy stole do lutowania podzespołów elektronicznych lub przy krosnach tkających materiał do następnej kolekcji modnego projektanta, zdrowie i życie za dolara miesięcznie będzie oddawało kilkuletnie dziecko.

I kto tu śmieszku jest pasożytem? Hmm?

@poradnia czy to jakiś manifest komunistyczny? W jaki sposób ta hmm agitacja miałaby uzasadniać że koszty infrastruktury sieciowej same się magicznie zapłacą?

@laflorra Bo gdy się usiłuje sprzedać gówno, oczekując płatności za to czasem, lub inną wartoscią ewentualnego klienta, to nie znaczy, ze to gówno jest tego warte.
Tylko Żuk gnojarz się skusi. Płaci jedynie cenę czasu, na znalezienie tego gówna, bo jest dla niego warte poświęcenia

@laflorra antonimem jednej idei niekoniecznie musi być inna. Opinia nie jest agitacją, a opłaceniem reklamiarskiej infrastruktury powinni się raczej martwić jej kreatorzy. Łącznie z tłumaczeniem swoim, nazwijmy ich, pracownikom, że branża i te etaty, które im zaproponowali to niekoniecznie coś stabilnego. A kto wie, może wtedy dałoby się uniknąć niepotrzebnych emocji, rozczarowań i pretensji?

@Gibss jeśli uważasz że koszt wyświetlenia reklamy jest dla ciebie zbyt duży, to nie konsumuj treści za którą cena wynosi wyświetlenie reklamy.

@poradnia Tak jest. Stwórzmy firmę która będzie dostarczać content video a jej modelem biznesowym będzie zwalnianie pracowników. Lol.

@laflorra Zrozum pajacu, bo chyba każdy stara Ci się tu wyjaśnić mniej, lub bardziej skomplikowanymi wersami, że wolałby obejrzeć towar przed zakupem.
Jak w realu?
Rozumisz?
Czy nie rozumisz?
Przylazłeś posmrodzić na forum, bo na galerii Twoje wysrywy z automatu bardziej olewane ciepłym moczem, a Ty nadal chcesz być widziany na JM?
A idzze se na wykop, czy inne takie.
Masz skłonności masochistyczne może?
Czy raczej chcesz zmienić ten mini joemonsterowy świat.
A po co?
Nie lepiej pójść tam, gdzie Cię lubią, zamiast syzyfową robotę odpierdalać?

O mamunciu! Ty nawet @laflorra udawać nie potrafisz, że nie rozumiesz. Masz umysł dilera narkotyków, zresztą podobnie jak branża reklamiarska. Rzecz w tym, że ludzie niekoniecznie maja ochotę uzależniać się od waszego towaru.

@laflorra Firma, która zaistniała li tylko po to, żeby dostarczać kontent wideo równie dobrze jak firmy w innych branżach, może się zawinąć, lub zmienić branżę, gdy towar oferowany się nie sprzedaje.
A pracownicy, niech spróbują własnych sił w tej samej, lub innej branży.
Samodzielnie, o ile cwaniacy, lub innej.
Lub na kasę do lidla.
Howgh.

@poradnia istnieje proste rozwiązanie. Wystarczy nie oglądać kontentu za którego ceną jest wyświetlenie reklamy. Nie rozumiem dlaczego ja mam płacić za to, że ktoś uznaje że dla niego za drogo więc weźmie bez płacenia.

@Gibss pozwolę sobie zignorować te personalne wyzwiska. Tylko szybki lol.
Odpowiem na jedyny argument z tego wylewu ścieku - ludzie chcą zobaczyć towar jak w realu. Można zobaczyć. Obejrzenie towaru kosztuje wyświetlenie reklamy. Jeśli to zbyt duży koszt, to znajdź takie miejsce w którym stać cię na obejrzenie towaru. Warto też zauważyć że towar leżący w realu nie generuje więcej kosztów w zależności od ilości spojrzeń jakie na niego padną. To samo nie jest prawdą w usługach sieciowych. Każdy request który musi obsłużyć serwer, każde wejście na stronę, każde odczytanie obrazka, każde przesłanie danych, każdy oglądający generuje dodatkowy koszt.

Wracając do twojego przykładu z firmą - towar się przecież sprzedaje. Ludzie konsumują treść. Tylko pasożyty dodatkowo jeszcze odmawiają zapłaty w formie wyświetlenia reklamy. Ale treść konsumują, koszty generują. Wszystkie problemy rozwiązałyby się gdyby pasożyty przestały konsumować treść za którą nie płacą. Drogie pasożyty, jak tak nienawidzicie reklam, to idźcie sobie w te miejsca gdzie nie ma reklam.

Serio, wasze rozwiązanie żeby firmy padały jak klienci nie chcą płacić ale konsumują produkty firmy jest co najmniej groteskowy.

@laflorra się tylko taki pojawia problemik, że reklamiarze mają tendencje do patusiarskich zagrywek, czyli brak konkretnego sprzeciwu uznają za przyzwolenie, skutkiem czego wciskają to swoje zakontraktowane truchło w ilościach i na sposób coraz bardziej niedorzeczny. Co jak się pewnie domyślasz, wzbudza słuszny sprzeciw w postaci stosowania odpowiednich rozwiązań.

@poradnia nie ma niczego słusznego w przerzucaniu swoich kosztów na mnie. Słusznym byłoby nie uczestniczyć w modelu którym się gardzi i którego się nie popiera poprzez nie korzystanie z usług działajacych w tymże modelu.

@laflorra Słusznym według kryteriów reklamiarzy wymyślającym zasady, co jest słuszne? I drugie pytanie. Czy te przerzucone na ciebie koszty są teraz z tobą w pokoju?

@poradnia a co płacenie za własną konsumpcję uważasz za niesłuszne?

Na joe jesteśmy za paywallem, więc reklam nie ma. Ale już na przykład na yt muszę obejrzeć dwie reklamy zamiast jednej by zrównoważyć koszty wygenerowane przez pasożytów. W pewnym sensie yt jest na udządzeniu z którego piszę, więc tak te koszty które przenoszą na mnie pasożyty są ze mną w pokoju.

@laflorra

laflorciu.
Tak najprościej jak się da.
No kurwa prościej się nie da.
Zakładam sklep.
Z odzieżą, narzędziami, czy inną knajpę.
Inwestuję fchuj piniendzy.
Albo sam prowadzę, albo na bogato zatrudniam pracowników.
I wyobraż sobie, że dodatkowo przed wejściem do sklepu czy knajpy, mam taki zsuwany z dachu zewnętrzny telebim, który każdemu potencjalnemu klientowi zasuwa otwarte wejście i każe stać przed tymże i obejrzeć 30s reklamy.
Inaczej wypierdalaj pasożycie.

Klienci idą więc do knajpy, czy sklepu za rogiem, bez takich bzdur i kupują i się bawią.

A ja siedzę i narzekam, że wszyscy winni, tylko nie ja.

Bo widzisz, w realnym świecie to o towar i kontent chodzi, a nie o reklamy.

Tylko gówno trzeba reklamować.

Dobry towar i kontent sprzeda się pocztą pantoflową

Łooo matko, jak krowie na rowie, a i tak się nie dowie.
No chyba, że tylko udaje takiego głupiego, jakiego Janusz Kowalski udawał

@Gibss wypas, dokładnie o to mi chodzi. Nie wchodź do tych biznesów co wymagają płatności w postaci obejrzenia reklamy, jeśli jest to dla ciebie zbyt duży koszt. Idź do tego, cytuję ciebie "za rogiem".

@laflorra w moim rozumieniu, w przypadku wykrycia pasożyta, czyli miejsca skonstruowanego w sposób napierdalający komercyjnymi treściami bez ostrzeżenia, ogłady i kultury, zdarza mi się albo użyć legalnego rozwiązania lub narzędzia do redukowania napotkanej patologii albo żegnam taki kurwidołek bez żalu i poczucia straty. Przyznaję, że coraz częściej wybieram to drugie rozwiązania, bo okazuje się, że wcale nie jest tak trudno znaleźć, bywa, że nawet bardziej wartościową alternatywę pozbawioną histerycznie porozmieszczanych reklam.

@poradnia jedyną patologią jest przerzucanie swoich kosztów na innych poprzez blokowanie płatności adblokiem. Jeśli unikasz miejsc które wymagają od ciebie płatności w formie wyświetlenia reklamy, bo takiej płatności nie akceptujesz, to wszystko jest w porządku. To dotyczy też yt, tak? Unikasz?

Mech

@laflorra zapomniałeś uściślić, że jedyną patologią według reklamiarzy wymyślających, co jest patologią, bo tak!

@laflorra https://www.youtube.com/watch?v=UcRdwtoW2KY&t=0s

@poradnia jest oczywiste że nie płacenie za swoją konsumpcję jest zachowaniem patologicznym, natomiast pobieranie opłaty za swoje usługi nie jest. Jedyna etyka która uznaje za cnotę konsumpcję bez zapłaty nazywana jest etyką złodziejską.

@Gibss proszę, nie używaj usług sieciowych za które nie uiszczasz opłaty w postaci wyświetlenia reklamy a generujesz koszty, takich jak yt którego zalinkowałeś. Znajdź sobie serwis video który nie używa tego ohydnego modelu reklamowego. Obiecałeś że kiedy napotkasz "taki zsuwany z dachu zewnętrzny telebim, który każdemu potencjalnemu klientowi zasuwa otwarte wejście i każe stać przed tymże i obejrzeć 30s reklamy", to obrzydzony natychmiast udasz się do innego sklepu za rogiem.

@laflorra zdefiniuj konsumpcję

@laflorra Koleś, akurat ad block mam wyłączony, bo yt wymaga tego.
No ale wrzuciłem link z yt nie dość, że z piosnką o Tobie w moim mniemaniu, a poza tym bez reklam.
No i skąd to tak???

Poza tym, gdzie ja Ci coś obiecywałem?

Weż ić stont z tymi swoimi nadinterpretacjami.
Poza tym nie warto z betonem się siłować.

ZNAM CIĘ

@Gibss nie wiesz jak działa yt że pytasz? Reklamy w środku filmu wrzuca właściciel kanału. Na nie swój content nie mógł dac monetyzacji. Yt dorzuca reklamy od siebie miedzy filmami i przy wznowieniach.

Nie przesłuchałem bo w zasadzie w ogóle nie słucham muzyki, nudzi mnie. Wybacz.

Żeby działało ci pasożytowanie na yt najprościej będzie ci zmienić przeglądarkę, gdzie indziej działa. Poczytaj w necie. Ale najlepiej by było gdybyś postąpił jak głosisz i znalazł inny serwis video za rogiem bez tych wstrętnych reklam.

@poradnia stawiasz takie mocne tezy, a nie wiesz co to konsumpcja? Czy masz na myśli "zdefiniuj konsumpcje na potrzeby tego wątku"? Inaczej możemy sobie przekleić definicje ze słownika "Konsumpcja – zużywanie posiadanych dóbr w celu bezpośredniego zaspokojenia ludzkich potrzeb". Na potrzeby wątku wystarczy nam "pożeranie dowolnych zasobów".

Teraz ty zdefiniuj reklamiarzy i patologię.